Sąd ten oddalił skargę kasacyjną mazowieckiej fundacji prowadzącej zakład opiekuńczo-leczniczy, który nie zapewniał pacjentom opieki lekarza w porze nocnej. Orzekając w ten sposób, NSA przyznał rację rzecznikowi praw pacjenta (RPP).
Placówka zajmowała się głównie pacjentami starszymi, u których zdiagnozowano więcej niż jedną chorobę. Kontrola wojewody wykazała, że pierwsze piętro zajmowali głównie chorzy z zespołami otępiennymi, wymagający ciągłego nadzoru, opieki i pielęgnacji, a piętro drugie cukrzycy, przewlekle chorzy na serce, po udarze mózgu czy z chorobą Parkinsona. Sama fundacja przyznała, że wielu z nich nie było nawet w stanie udzielić świadomej zgody na konkretne leczenie. RPP uznał, że brak lekarza, który przez całą dobę monitorowałby stan ich zdrowia, nadzorując proces leczenia i zapewniając jego ciągłość, jest zbiorowym naruszeniem praw pacjenta, o którym mowa w art. 8 ustawy o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta.