Ministerialni urzędnicy chcą walczyć z rosnącą liczbą groźnych zakażeń szpitalnych wywołanych bakteriami, wobec których znane nam antybiotyki okazują się bezsilnie. Gdy w 2015 r. do powiatowych inspektoratów sanitarnych szpitale zgłosiły dziewięć ognisk epidemicznych pałeczki zapalenia płuc (klebsiella pneumoniae) wytwarzającej karbapanemazy typu New Delhi, w 2016 r. ognisk było już 35. To tylko część wszystkich ognisk, których było 477 w 2015 r. i 532 w 2016 r. Ich liczba rośnie jednak w tempie niepokojącym specjalistów. Okazało się, że wydane w 2012 r. zalecenia ministra zdrowia są niewystarczające. Pomóc ma rozporządzenie ministra zdrowia w sprawie metod zapobiegania zakażeniom spowodowanym wybranymi biologicznymi czynnikami chorobotwórczymi o szczególnej zjadliwości lub oporności. Chodzi o wszystkie superbakterie, z którymi nie mogą sobie poradzić antybiotyki nazywane lekami „ostatniej szansy". Chodzi o m.in. bakterie New Delhi i clostridium difficile, które prowadzą do śmiertelnych zakażeń pacjentów.

Zdaniem resortu większość szpitali w Polsce jest nieprzygotowana do walki z problemem, bo nie wykonują u pacjentów badań przesiewowych i nie mają izolatek, w których można by umieszczać zakażonych.

Rozporządzenie przewiduje zwiększenie nadzoru epidemiologicznego nad szpitalami. Państwowa Inspekcja Sanitarna ma częściej przeprowadzać badania mikrobiologiczne i częstsze raportowanie do Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Kładzie też nacisk na higieniczne środki ostrożności także w odniesieniu do odwiedzających, którzy mają się dowiedzieć, że po wizycie w szpitalu mają umyć ręce. Zwiększy się też edukacja samych pacjentów, którzy po pobycie w szpitalu mają dezynfekować sprzęt i uprać wszystkie ubrania czy torby. Rozporządzenie przewiduje, że w godzinach odwiedzin w sali pacjenta przebywać będzie tylko jeden odwiedzający, a pielęgniarka dyżurna ma kontrolować osoby z zewnątrz, z którymi kontaktuje się pacjent.  

etap legislacyjny: konsultacje społeczne