Depresję poporodową można pokonać w 60 godzin

Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) zatwierdziła pierwszy lek przeznaczony do leczenia depresji poporodowej. Zdaniem lekarzy to przełom, który daje nadzieję na uwolnienie się od ciężkiej i niebezpiecznej choroby w błyskawicznym tempie.

Aktualizacja: 22.03.2019 18:37 Publikacja: 22.03.2019 18:12

Zatwierdzono pierwszy lek na depresję poporodową

Zatwierdzono pierwszy lek na depresję poporodową

Foto: Adobe Stock

Depresja poporodowa pojawia się u kobiet w ostatnich miesiącach ciąży lub wkrótce po narodzinach dziecka. To poważne zaburzenie nastroju, które może zagrażać życiu zarówno matki, jaki i noworodka. Podobnie jak w przypadku innych form depresji, charakteryzuje się smutkiem, uczuciem beznadziei, niezdolnością do odczuwania przyjemności, upośledzeniem funkcji poznawczych. Kobiety cierpiące na depresję poporodową mogą nie odczuwać więzi z dzieckiem, mogą też myśleć o samookaleczeniu lub skrzywdzeniu noworodka. U dzieci, których mamy cierpią na depresję, notuje się wyższe poziomy kortyzolu i innych hormonów stresu. Są zaniepokojone, płaczliwe i gorzej śpią. W późniejszym wieku zwiększa się ryzyko problemów rozwojowych. 

Depresja poporodowa jest chorobą bardzo częstą, szacuje się, że dotyka jedną na dziewięć młodych matek, chociaż nie zawsze ma jednakowo ciężki przebieg.  

 

Nadzieja w nowym leku

FDA wydała właśnie zgodę na stosowanie w leczeniu depresji poporodowej dożylnego wlewu breksanolonu, leku, który będzie sprzedawany jako Zulresso. Badania kliniczne wykazały, że objawy depresji poporodowej mogą ustąpić nawet po kilku godzinach stosowania leku.

Z powodu obaw przed skutkami ubocznymi, takimi jak m.in. nadmierna sedacja (uspokojenie), prowadząca do utraty przytomności, breksanolon będzie stosowany jedynie w certyfikowanych placówkach medycznych pod okiem przeszkolonych lekarzy. Pacjentki muszą mieć monitorowany m.in. poziom tlenu we krwi.

Breksanolon ma być podawany w formie jednorazowej kroplówki, którą trzeba przyjmować nieprzerwanie przez 60 godzin (dwa i pół dnia). Dla wielu młodych matek może być to istotną barierą, jednak nieleczona depresja poporodowa może trwać przez miesiące, a nawet lata, zakłócając zdolność matki do opieki nad dzieckiem i budowania z nim więzi - podkreślają eksperci z National Institute of Mental Health.

Obecnie leczenie  depresji poporodowej polega na połączeniu środków przeciwdepresyjnych, terapii hormonalnej, poradnictwa i ćwiczeń fizycznych. Mimo to wiele kobiet uważa leczenie za niewystarczające. Dotychczas żaden lek przeciwdepresyjny nie był przeznaczony specjalnie do leczenia depresji poporodowej. Ogólnie stosowane leki  przeciwdepresyjne na ogół nie zapewniają natychmiastowego złagodzenia objawów – zwykle zaczynają działać dopiero po kliku tygodniach regularnego przyjmowania.

 Wniosek o rejestrację breksanolonu w Unii Europejskiej jest w trakcie rozpatrywania przez Europejską Agencję Leków. EMA zajmuje się nim w trybie „szybkiej ścieżki” - PRIority MEdicines (PRIME).

Depresja poporodowa pojawia się u kobiet w ostatnich miesiącach ciąży lub wkrótce po narodzinach dziecka. To poważne zaburzenie nastroju, które może zagrażać życiu zarówno matki, jaki i noworodka. Podobnie jak w przypadku innych form depresji, charakteryzuje się smutkiem, uczuciem beznadziei, niezdolnością do odczuwania przyjemności, upośledzeniem funkcji poznawczych. Kobiety cierpiące na depresję poporodową mogą nie odczuwać więzi z dzieckiem, mogą też myśleć o samookaleczeniu lub skrzywdzeniu noworodka. U dzieci, których mamy cierpią na depresję, notuje się wyższe poziomy kortyzolu i innych hormonów stresu. Są zaniepokojone, płaczliwe i gorzej śpią. W późniejszym wieku zwiększa się ryzyko problemów rozwojowych. 

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Zdrowie
Choroby zakaźne wracają do Polski. Jakie znaczenie mają dziś szczepienia?
Zdrowie
Peru: Liczba ofiar tropikalnej choroby potroiła się. "Jesteśmy w krytycznej sytuacji"
Zdrowie
W Szwecji dziecko nie kupi kosmetyków przeciwzmarszczkowych
Zdrowie
Nerka genetycznie modyfikowanej świni w ciele człowieka. Udany przeszczep?
Zdrowie
Ptasia grypa zagrozi ludziom? Niepokojące sygnały z Ameryki Południowej