Rak skóry: najgroźniejsze jest krótkie intensywne opalanie

Liczba zachorowań na raka skóry rośnie. Czerniaka złośliwego wykrywa się nawet u 3 tys. Polaków rocznie. Szczególnie niebezpieczne jest opalanie się z doskoku, ale za to bardzo intensywnie – alarmują dermatolodzy.

Publikacja: 24.07.2018 14:54

Rak skóry: najgroźniejsze jest krótkie intensywne opalanie

Foto: AdobeStock

Czerniak złośliwy (melanoma malignum) jest najbardziej złośliwym nowotworem skóry. Wywodzi się z melanocytów skóry, czyli komórek pigmentowych, a dotyczy także błon śluzowych i gałki ocznej.

– Jest to jedyny nowotwór skóry, który ma zdolność do przerzutowania. Przerzuty szerzą się drogą naczyń chłonnych i krwionośnych i jest to nowotwór, który stanowi realne zagrożenie dla życia pacjenta –  wyjaśnia prof. Anna Woźniacka, kierownik Kliniki Dermatologii i Wenerologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Na rozwój czerniaka złośliwego najbardziej wpływa ekspozycja na promieniowanie UV, a szczególnie niebezpieczna jest ta krótkotrwała ale intensywna. Ekspertka podała przykład osób, które w trakcie krótkotrwałych wypadów weekendowych nad jeziora czy morze, chcą nadrobić zaległości z całego tygodni i intensywnie opalić się.

–  Takie nagłe, krótkotrwałe, intensywne ekspozycje na promieniowanie UV są szczególnie niebezpieczne. Z punktu widzenia rozwoju zmian nowotworowych takie osoby są najbardziej zagrożone –  przestrzega prof. Woźniacka.

Jak dodała, istotna jest również karnacja, osobnicze skłonności i genetycznie uwarunkowanie – u osób, w których rodzinie występują nowotwory skóry, częściej może rozwijać się zmiana o niepomyślnym rokowaniu. – Również duża ilość znamion nietypowych tzw. zespół znamion dysplastycznych, może predysponować do częstszego rozwoju nowotworu – zaznaczyła dermatolog.

Czerniak złośliwy może powstawać w obrębie istniejących już wcześniej znamion melanocytowych, ale również może pojawić się na skórze wcześniej niezmienionej.

– Stąd tak ważne jest, abyśmy byli czujni w tym zakresie i rozpoznawali zmiany na bardzo wczesnym etapie. Musimy oglądać się i badać czy na skórze nie pojawiają się nowe zmiany, bądź te, które wcześniej istniały, nie zmieniły swojego wyglądu – podkreśliła dermatolog.

Czytaj też: Opalenizna kojarzy się nam ze zdrowiem, a nie z rakiem

W nomenklaturze medycznej używana jest klasyfikacja A, B, C, D, opisująca zmiany skórne. „A to asymetria zmiany, która dotyczy zarówno rozłożenia barwnika, jak i asymetrii kształtu. B to brzeg – brzeg postrzępiony, nierówny, może wskazywać o transformacji nowotworowej. C to kolor – jeśli mamy zmiany o różnym kolorze, wtedy bardziej te zmiany nas niepokoją, a D to diameter, czyli średnica powyżej 5 mm może wskazywać na transformację nowotworową –  wyjaśniła prof. Woźniacka.

Podkreśliła jednocześnie, że medycyna nie jest tak jednoznaczna i zdarza się, że również zmiany o mniejszej średnicy mogą wykazywać cechy nowotworu.

–  Dlatego oglądajmy wszystkie zmiany, śledźmy ich ewolucję i jeśli cokolwiek nas niepokoi, dobrze jest wybrać się do dermatologa, który przy pomocy metody dermatoskopii, czyli mikroskopu, może ocenić charakterystyczne zmiany kliniczne w obrębie istniejących wykwitów, które mogą wskazywać na transformację nowotworową – dodała.

Według niej, niestety w ostatnich latach znacznie zwiększa się zachorowalność na nowotwory złośliwe skóry. Największą grupę stanowią nowotwory niemelanocytowe, które wykrywa się u 40-50 tys. pacjentów rocznie. Czerniak złośliwy jest na szczęście rzadszym nowotworem, ale rocznie jest wykrywany u prawie 3 tys. Polaków. –  Obecnie najskuteczniejszą metodą jego leczenia jest wczesne wycięcie zmiany w całości – dodała.

Czerniak złośliwy (melanoma malignum) jest najbardziej złośliwym nowotworem skóry. Wywodzi się z melanocytów skóry, czyli komórek pigmentowych, a dotyczy także błon śluzowych i gałki ocznej.

– Jest to jedyny nowotwór skóry, który ma zdolność do przerzutowania. Przerzuty szerzą się drogą naczyń chłonnych i krwionośnych i jest to nowotwór, który stanowi realne zagrożenie dla życia pacjenta –  wyjaśnia prof. Anna Woźniacka, kierownik Kliniki Dermatologii i Wenerologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Zdrowie
Choroby zakaźne wracają do Polski. Jakie znaczenie mają dziś szczepienia?
Zdrowie
Peru: Liczba ofiar tropikalnej choroby potroiła się. "Jesteśmy w krytycznej sytuacji"
Zdrowie
W Szwecji dziecko nie kupi kosmetyków przeciwzmarszczkowych
Zdrowie
Nerka genetycznie modyfikowanej świni w ciele człowieka. Udany przeszczep?
Zdrowie
Ptasia grypa zagrozi ludziom? Niepokojące sygnały z Ameryki Południowej