Karpacz stoczył ciężki bój z Krynicą o organizację Forum Ekonomicznego. Ostatecznie oni po wielu, wielu latach stracili Forum, wy je macie.
Nie tylko my toczyliśmy bój z Krynicą. Było kilka innych miejscowości, które starały się o Forum. My mieliśmy jedną przewagę – mianowicie z Instytutem Studiów Wschodnich, który organizuje Forum Ekonomiczne, współpracowaliśmy już przy innych dużych wydarzeniach, jakimi było forum przemysłowe, a wcześniej energetyczne. Planowane było też forum samorządowe, które ostatecznie nie doszło do skutku ze względu na pandemię, jednak Instytut Studiów Wschodnich wiedział, że z Karpaczem dobrze się pracuje, że jesteśmy solidnym partnerem.
Tymczasem akurat gdy w 2020 r. miało się odbyć Forum Ekonomiczne, Dolny Śląsk i Karpacz były w zielonej strefie zagrożeń zakażeniami Covid-19, Krynica zaś była niestety w strefie czerwonej. Stąd decyzja o przeniesieniu Forum. Wykorzystaliśmy to. Pokazaliśmy w tym szczególnym okresie, że można „Krynicę" zrobić nie w Krynicy. Zdaliśmy ten egzamin. Opinie były dobre i bardzo dobre. Dzięki temu zostawiliśmy w pokonanym polu także innych chętnych do przejęcia organizacji Forum Ekonomicznego.
Jakie korzyści daje Karpaczowi organizacja Forum?
Są oczywiste. Forum Ekonomiczne jest marką samą w sobie. To najważniejsze wydarzenie gospodarcze w tej części Europy z niemal 30-letnią tradycją. Dzięki organizacji Forum Ekonomicznego Karpacz będzie odmieniany przez wszystkie przypadki. Media w Polsce, i nie tylko, bo w Forum biorą udział także zagraniczni politycy, nierzadko szefowie rządów, szeroko komentują wydarzenia, które mają tu miejsce. Co więcej, to nie jest tylko kwestia „czasu antenowego" podczas samego Forum, bo wypowiedzi występujących tu panelistów, czołówki świata biznesu, polityki i samorządów, są później wielokrotnie przywoływane w przeróżnych materiałach. Patrząc więc na ekwiwalent marketingowy związany z Forum, pokazywanie miasta, mówienie o nim, choć trudny do wyliczenia, jest na pewno wart wysiłków i nakładów związanych z organizacją tego wydarzenia.