Za mało chętnych do liczenia głosów

Mimo wysokich diet w wielu miastach nie udało się zrekrutować członków obwodowych komisji wyborczych.

Aktualizacja: 02.10.2018 07:07 Publikacja: 01.10.2018 18:23

Za mało chętnych do liczenia głosów

Foto: Fotorzepa, Robert Wójcik

W Krakowie do pełnej obsady komisji zabrakło ok. 100 osób. Władzie miasta musiały więc ogłosić dodatkowy nabór do dwóch komisji wyborczych w ramach jednego obwodu, czyli do komisji ds. przeprowadzenia głosowania w obwodzie (obsługa wyborców w dzień głosowania) oraz do komisji ds. ustalenia wyników głosowania w obwodzie (liczenie głosów po zakończeniu głosowania).

Pełnej obsady komisji wyborczych nie ma też w Warszawie.

– Cały czas zachęcamy mieszkańców, żeby zgłaszali się do pracy w komisjach – mówi rzeczniczka warszawskiego ratusza Agnieszka Kłąb. – Wprawdzie jeszcze nie wszystkie miejsca są obsadzone, ale z dnia na dzień liczba wakatów maleje – dodaje.

Nabór uzupełniający ogłoszono też we Wrocławiu. Zabrakło tam ludzi do składów obwodowych komisji wyborczych ds. ustalenia wyników głosowania w obwodzie.

– Komisje, w których brakuje kandydatów, to głównie obrzeża Wrocławia, dlatego też prosi się o zgłaszanie osób, dla których daleka lokalizacja nie stanowi problemu – ogłosili urzędnicy.

Dodatkowe zgłoszenia od mieszkańców chcących pracować w obwodowych komisjach wyborczych przyjmować musiał też łódzki Miejski Zespół ds. Wyborów Samorządowych.

– Do obsadzenia jest jeszcze około 350 miejsc w obwodowych komisjach wyborczych – alarmowała klika dni temu przewodnicząca Miejskiego Zespołu ds. Wyborów Katarzyna Korowczyk. – Członkami obwodowych komisji wyborczych mogą być osoby, które w dniu zgłoszenia mają ukończone 18 lat, są na stałe zameldowane w Łodzi lub na terenie województwa łódzkiego albo dopisały się do rejestru wyborców na własny wniosek – podawała kryteria, które muszą spełniać kandydaci.

Członków terytorialnych komisji wyborczych mogą zgłaszać wszystkie komitety wyborcze, niezależnie od tego, czy zgłoszą listy kandydatów na radnych w danym okręgu wyborczym. Osobom, które zdecydują się na zasiadanie w terytorialnej lub obwodowej komisji wyborczej, przysługuje zryczałtowana dieta za czas związany z wykonywaniem przypisanych im czynności. Wysokość diety to: dla przewodniczących terytorialnych komisji wyborczych 650 zł, dla zastępców przewodniczących terytorialnych komisji wyborczych 600 zł, dla członków terytorialnych komisji wyborczych 550 zł, dla przewodniczących obwodowych komisji wyborczych 380 zł, dla zastępców przewodniczących obwodowych komisji wyborczych 330 zł, a dla członków obwodowych komisji wyborczych – 300 zł.

Pieniędzy nie dostaną natomiast mężowie zaufania i obserwatorzy społeczni. Będą oni mogli być obecni przy czynnościach komisji, do których zostaną wyznaczeni. Będą mogli być obecni w lokalu wyborczym w czasie przygotowania do głosowania (w dniu wyborów), a także samego głosowania, ustalania jego wyników i sporządzania protokołów. Dodatkowo mężowie zaufania będą mogli wnosić uwagi do protokołu i być obecni przy przewożeniu i przekazywaniu protokołu do właściwej komisji wyborczej wyższego stopnia.

W Krakowie do pełnej obsady komisji zabrakło ok. 100 osób. Władzie miasta musiały więc ogłosić dodatkowy nabór do dwóch komisji wyborczych w ramach jednego obwodu, czyli do komisji ds. przeprowadzenia głosowania w obwodzie (obsługa wyborców w dzień głosowania) oraz do komisji ds. ustalenia wyników głosowania w obwodzie (liczenie głosów po zakończeniu głosowania).

Pełnej obsady komisji wyborczych nie ma też w Warszawie.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe