Prezydent Świętochłowic, Daniel Beger podkreśla, że jeśli nie dojdzie do reformy finansów miasto może przestać istnieć - czytamy w Onecie. Zdaniem Begera za fatalny stan miejskich finansów odpowiedzialna jest poprzednia ekipa.
Dług Świętochłowic na koniec 2018 roku wyniósł 100 mln zł - przy czym 20 mln zł to niezapłacone faktury za mijające 12 miesięcy. Budżet miasta wynosi obecnie 245 mln zł.
Miasto w 2018 roku nie zapłaciło m.in. składek dla organizatora transportu publicznego i faktur za remont urzędu pracy.
– Jeżeli sytuacja się nie poprawi, miasto skończy jak gmina Ostrowice, która z powodu zadłużenia została włączona do gmin Drawsko Pomorskie i Złocieniec – ostrzega Beger.
Beger został prezydentem w jesiennych wyborach samorządowych. Poprzedniej władzy zarzuca niegospodarność. Wypomina im m.in. zakup limuzyny za 200 tys. zł oraz wyjazdy poprzedniego prezydenta do "Monachium, Cannes i Chin".