W niedzielę minęło pięć lat, odkąd Andrzej Duda w drugiej turze wyborów prezydenckich w 2015 r. pokonał ubiegającego się o reelekcję Bronisława Komorowskiego. Duda został zaprzysiężony 6 sierpnia.
Rocznicę wyborczego zwycięstwa obecnego prezydenta politycy z różnych stron sceny politycznej wykorzystali, by skomentować kończącą się kadencję Andrzeja Dudy i odnieść się do nowych wyborów, których termin wciąż nie jest znany.
Czytaj także:
Trzaskowski: Zaplecze polityczne Dudy nie darzy go szacunkiem
Wicepremier i minister kultury Piotr Gliński ocenił, że wybór Dudy na prezydenta był "bardzo dobry". "Między innymi dzięki Andrzejowi Dudzie zlikwidowaliśmy w Polsce biedę i bezrobocie, bronimy słabszych, a Polska jest wreszcie suwerenna, silna swą armią oraz bezpieczna energetycznie" - stwierdził na Twitterze członek rządu Mateusza Morawieckiego.
W osobnym wpisie wicepremier poruszył sprawę jeszcze nieogłoszonych wyborów. "Nie możemy wybrać prezydenta reprezentującego środowiska, które nigdy nie dbały o zwykłych ludzi, o polską suwerenność i wolność energetyczną" - stwierdził. "Pamiętajmy, że są to naprawdę ludzie którzy chcą lotniska w Berlinie, a nie w Warszawie" - dodał, nie tłumacząc, kogo ma na myśli.