To oznacza, że Poczta nie potrzebuje już tych danych z samorządów, co budziło sprzeciw władz lokalnych w wielu miejscowościach. Potrzebuje jednak innych danych: rejestru wyborców, w tym osób, które złożyły w  gminie wniosek że choć są zameldowane np.w  Warszawie, studiują w Krakowie i tu chcą głosować. Samorządowcy mają już wyselekcjonowaną bazę wyborców, czego nie ma PESEL.

Dlaczego Departament Zarządzania Systemami Ministerstwa Cyfryzacji wydał dane objęte wnioskiem?

Na mocy art. 99 tzw. ustawy Covid, która weszła w życie 18 kwietnia 2020 r. – to tam zapisano, że w terminie dwóch dni od dnia złożenia wniosku przez operatora pocztowego minister cyfryzacji musi przekazać dane z rejestru PESEL. Poczta ma usunąć dane i ich kopie po ich wykorzystaniu w wyborach.

PESEL to rejestr ściśle chroniony – zawiera wrażliwe dane nie tylko dotyczące kraju zamieszkania i adresu zameldowania, ale także urodzeń dzieci, ślubów, rozwodów, dane małżonków i wiele innych. Dostęp do nich mają służby, w tym ABW, CBA i policja, prokuratura, sądy, skarbówka, a także Poczta Polska do realizacji zadań, które wykonuje na co dzień.

Więcej jutro w "Rzeczpospolitej" i dziś po 21-szej na rp.pl