Karczewski: Jest już po kampanii Hołowni

- Jego spot był kompromitujący. Myślę, że Szymon Hołownia już zakończył kampanię - ocenił w radiowej Trójce wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski (PiS).

Aktualizacja: 07.02.2020 12:26 Publikacja: 07.02.2020 08:28

Karczewski: Jest już po kampanii Hołowni

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Wicemarszałek Senatu był w Trójce pytany m.in. o to, jak w kontekście wyborów prezydenckich ocenia sytuację Szymona Hołowni, który opublikował - a po fali krytyki usunął - spot wyborczy z brzozą i papierowym samolocikiem, według części komentatorów będący niewybredną aluzją do katastrofy smoleńskiej.

- Myślę, że (Hołownia - red.) rozpoczął i zakończył kampanię, bo to było na tyle kompromitujące, że właściwie już jest po kampanii jego - odparł Stanisław Karczewski.

Na uwagę, że do niedawna Hołownia był oceniany jako kandydat, który może odebrać głosy Andrzejowi Dudzie, wicemarszałek odparł: - Uważam, że jego spot jest kompromitujący.

- Jeżeli nawet się tłumaczy, że nie wiedział, to niedobrze świadczy o kandydacie - dodał. Polityk PiS zgodził się z prowadzącą rozmowę, że w przypadku spotu Hołowni można mówić o "samozaoraniu".

Fotorzepa, Jakub Czermiński

Pytany, kto jest najgroźniejszym rywalem urzędującego prezydenta w nadchodzących wyborach Karczewski stwierdził, że "jak się patrzy na sondaże, to pani wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska".

Wicemarszałek Senatu zadeklarował, że będzie wspierał prezydenta "w każdej możliwej formie" - "osobiście roznosił ulotki", zbierał podpisy pod kandydaturą Andrzeja Dudy i "pracował nad koncepcją" jego kampanii.

W środę publicysta i prezenter telewizyjny Szymon Hołownia opublikował nagranie inaugurujące swą kampanię w wyborach prezydenckich.

"Będziemy walczyć o każde drzewo. Nie tylko o jedno" - brzmi fragment spotu, a słowa wypowiadane przez Hołownię ilustrowane są ujęciami brzozy i papierowego samolociku.

Część polityków i komentatorów zarzuciła Hołowni, że spot to aluzja do katastrofy smoleńskiej. W czwartek Hołownia usunął spot, a w wydanym oświadczeniu odrzucił oskarżenia o drwiny z katastrofy z 10 kwietnia 2010 r. Stwierdził, że nie zwrócił uwagi, czy w tle jego narracji "pokazywana jest brzoza, czy inne drzewo" i że nie zauważył "nieszczęsnego papierowego samolotu".

Z kolei doradca Hołowni Łukasz Krasoń w środę napisał na Twitterze, odnosząc się do brzozy i samolocika ze spotu, że "to nie był motyw użyty dla żartu" "Nic tak nas nie podzieliło w ostatnich latach jak właśnie katastrofa smoleńska... Ten spot w sposób symboliczny pokazuje dokąd to wszystko zmierza. Czas na złapanie oddechu... offline... i nowe podejście do debaty publicznej" - stwierdził.

Wicemarszałek Senatu był w Trójce pytany m.in. o to, jak w kontekście wyborów prezydenckich ocenia sytuację Szymona Hołowni, który opublikował - a po fali krytyki usunął - spot wyborczy z brzozą i papierowym samolocikiem, według części komentatorów będący niewybredną aluzją do katastrofy smoleńskiej.

- Myślę, że (Hołownia - red.) rozpoczął i zakończył kampanię, bo to było na tyle kompromitujące, że właściwie już jest po kampanii jego - odparł Stanisław Karczewski.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej