Rzecznik praw obywatelskich przeciął spekulacje medialne na temat jego możliwej kandydatury, podkreślając, że „jest szereg powodów, dlaczego nie powinien tego robić”.

- Jako Rzecznik Praw Obywatelskich ślubowałem w parlamencie, że będę wykonywał powierzone mi obowiązki z najwyższą starannością i sumiennością. Kadencja RPO trwa pięć lat i każdy dzień się liczy - powiedział Bodnar w TOK FM.

- Zawarłem swoisty kontrakt: z jednej strony z obywatelami, których prawa mam reprezentować, z drugiej - z parlamentarzystami, bo przed nimi odpowiadam, po trzecie - także z moimi współpracownikami w Biurze RPO. Bo przecież ileś osób mi ufa, wierzy, że zrealizujemy do końca wspólne plany - zauważył rzecznik.

-  Te ostatnie cztery lata naprawdę były dla nas bardzo wymagające i trudne. Nie tylko ze względu na kwestie, o których wszyscy dyskutujemy, jak obrona praworządności, ale chociażby też przez to, że odwiedziłem około 200 miast w całej Polsce, w ramach programu spotkań regionalnych - mówił Bodnar.

Rzecznik Praw Obywatelskich zaznaczył, że nie będzie ubiegał się o drugą kadencję na stanowisku. - Po tych kilku latach kadencji rzecznika, po tym jak mierzę się z różnymi problemami publicznymi, nie mogę wykluczać zaangażowania w służbę publiczną. Za służbę publiczną uznaję także zostanie politykiem - stwierdził.