Senator Jan Maria Jackowski powiedział w rozmowie z Interią, że ze względu na niewielką przewagę PiS-u nad opozycją, skończył się komfort rządzenia, jaki jego partia miała w ostatnich czterech latach. Zaznaczył również, że w nowym parlamencie spory będą „bardziej merytoryczne”. - Platforma Obywatelska, z punktu widzenia politycznego, była opozycją niemerytoryczną. Raczej zadymiarską i rozbudzającą emocje - powiedział. - W tej chwili mamy bardzo silną lewicę w Sejmie, Konfederację, a także wzmocniony PSL. Wszystko to pokazuje, że będziemy mieli szerokie spektrum opozycji, która w różnych aspektach będzie krytykowała Prawo i Sprawiedliwość - dodał.

Jak przyznał Jackowski, różnice zdań mogą pojawiać się także w samej Zjednoczonej Prawicy oraz „mogą pojawić się ustawy, które nie będą popierane przez część zaplecza Prawa i Sprawiedliwości”. - Mamy silne środowisko naszych koalicjantów, jednych i drugich, więc mogą być różne sytuacje - ocenił. 

Zdaniem polityka, ze względu na wyrazistych polityków którzy dostali się do parlamentu, w tym także opozycjonistów z dużym doświadczeniem, debata może być „bardziej widowiskowa”, ale taka sytuacja powinna wpłynąć na jakość stanowionego w parlamencie prawa, gdyż ministrowie będą musieli być lepiej przygotowani na debaty, a projekty ustaw muszą być lepiej przygotowane. - To wszystko będzie punktowane. Argumentacja będzie musiała być lepsza - zaznaczył Jackowski w rozmowie z Interią. - Niewątpliwie taka większość dawała administracji pewien komfort, że nawet, jeśli ustawa nie była najlepsza, to i tak zostanie w parlamencie. Wielokrotnie to podnosiliśmy w Senacie. Senatorowie Prawa i Sprawiedliwości mieli świadomość, że niektóre ustawy były niedopracowane -dodał. - Były przecież ustawy, które przechodziły w 24 godziny. Teraz, przy bardzo silnej obstrukcji, nie wiem czy będzie możliwość przeprowadzenia takiej operacji - podkreślił.