W wyborach do PE PSL wystartował w ramach Koalicji Europejskiej tworzonej - oprócz ludowców - przez PO, SLD, Inicjatywę Polską, Nowoczesną i Zielonych. Szeroka lista opozycji zdobyła w wyborach 38,47 proc. głosów ustępując PiS, które uzyskało 45,38 proc. poparcia. PSL wprowadził do Parlamentu Europejskiego trzech europosłów.
Po wyborach do PE ludowcy uznali, że błędem jest obecność PSL na liście, na której znajdują się również politycy lewicowi - i postanowili wystartować w wyborach z list centroprawicowej Koalicji Polskiej. Jak dotąd w skład tej koalicji nie weszła jednak żadna inna, poza PSL, znacząca siła polityczna (mówiło się o możliwości startu ze wspólnej listy PSL i Kukiz'15, jednak rozmowy w tej sprawie miały zostać zawieszone).
Start PSL w wyborach bez PO doprowadził do pojawienia się spekulacji na temat tego, że po wyborach PSL mogłoby wejść w koalicję z PiS. Eugeniusz Kłopotek pytany o taką koalicję na początku lipca mówił, że "na dziś nie wyobraża sobie koalicji z PiS". - Ale po 20 latach funkcjonowania w dużej polityce moja wyobraźnia się bardzo poszerzyła, choć moje zaufanie się zawęziło - dodał.
Na pytanie o to, czy istnieje możliwość, by po wyborach PSL weszło w koalicję z PiS twierdząco odpowiedziało 28,7 proc. ankietowanych w badaniu SW Research dla rp.pl. Przeciwnego zdania było 37,9 proc. ankietowanych. 33,4 proc. nie miało zdania w tej kwestii.
- Koalicję za możliwą uznaje co czwarta kobieta oraz co trzeci mężczyzna. Wśród osób po 50 roku życia szansę na stworzenie takiej koalicji widzi 35% grupy – to około 10 punktów procentowych więcej niż wśród osób młodszych. Możliwość stworzenia koalicji PiS-PSL dostrzegają częściej osoby z wykształceniem podstawowym/gimnazjalnym (39%), zarabiające nie więcej niż 1000 zł (38%) oraz te mieszkające w miastach 20 – 99 tysięcznych (38%). Takie rozwiązanie za realne najrzadziej oceniają osoby o wykształceniu wyższym (27%), o dochodach w granicach 1001 – 2000 zł (29%) oraz mieszkańcy miast wielkości od 100 do 199 tysięcy mieszkańców (22%) - komentuje wyniki sondażu Piotr Zimolzak z SW Research.