Jak podkreśla Reuters, są to pierwsze ofiary ataku na siły koalicji w tym roku.

Według przedstawicieli władz USA, którzy zastrzegli sobie anonimowość, ładunek wybuchowy eksplodował w czwartek koło miasta Manbidż w północnej Syrii.

Urzędnik Pentagonu zidentyfikował jedną z ofiar bombardowania, jako Amerykanina. Brytyjskie ministerstwo obrony potwierdziło także, że drugą ofiarą śmiertelną jest Brytyjczyk. Rzecznik brytyjskiego ministerstwa obrony powiedział, że mężczyznę zabił "zaimprowizowany ładunek wybuchowy”.

Zarówno Stany Zjednoczone, jak brytyjskie ministerstwo obrony nie podały więcej szczegółów w tej sprawie.

- Rodzina mężczyzny została powiadomiona. - W tym trudnym czasie, jesteśmy z nimi myślami - powiedział rzecznik brytyjskiego ministerstwa obrony.