Zwolnienie z kosztów sądowych nie wyklucza opłat po rozstrzygnięciu sprawy - wyrok SN

Zwolnienie z kosztów sądowych na początku procesu nie gwarantuje, że po rozstrzygnięciu sprawy nie trzeba nic płacić.

Aktualizacja: 27.08.2020 07:42 Publikacja: 27.08.2020 07:19

Zwolnienie z kosztów sądowych nie wyklucza opłat po rozstrzygnięciu sprawy - wyrok SN

Foto: Adobe Stock

To zależy od sytuacji majątkowej strony i nawet uzyskanie odszkodowania w trakcie danej sprawy może oznaczać utratę prawa do zwolnienia na dalszym jej etapie.

Choć chyba większość wnoszących nieco poważniejsze sprawy cywilne występuje o zwolnienie z kosztów, to sądy, ale też przeciwnicy procesowi, baczą, by prawo to nie było nadużywane. Potwierdza to ostatnie orzeczenie Sądu Najwyższego.

Czytaj także: Koszty sądowe: opłaty za niskie i za wysokie

Wygrali i chcieli więcej

Dwoje powodów domagało się poważnych kwot odszkodowania od Skarbu Państwa reprezentowanego przez wojewodę i wygrało je częściowo przed poznańskim Sądem Apelacyjnym prawomocnie. Nie dali za wygraną i zaskarżyli orzeczenie w części dla nich niekorzystnej do Sądu Najwyższego. Skarga kasacyjna wymaga jednak opłaty sądowej tak jak pozew czy apelacja, a w niższych instancjach byli oni z kosztów sądowych zwolnieni. Złożyli więc w skardze kasacyjnej wniosek o zwolnienie ich od obowiązku uiszczenia tej opłaty. Sąd apelacyjny wskazał jednak, że w trakcie tego samego procesu uzyskali pieniądze w wyniku częściowego uwzględnienia ich powództwa, i wniosku o zwolnienie na etapie kasacyjnym nie przyjął. A ponieważ wymaganej w tej sprawie opłaty w kwocie po 100 tys. zł od każdego żaden z nich nie uiścili, SA ich skargę kasacyjną odrzucił.

Co mówi prawo? Zgodnie z art. 102 § 1 ustawy o kosztach sądowych zwolnienie osoby fizycznej (osoby prawnej w zasadzie podobnie) od tych kosztów wymaga wykazania w oświadczeniu, że nie jest ona w stanie ich ponieść bez uszczerbku dla utrzymania koniecznego dla siebie i rodziny lub że ich poniesienie narazi ją na taki uszczerbek.

Już mieli pieniądze

W tej prawomocnej i korzystnej dla nich części wyroku SA zasądził na ich rzecz po 223 tys. zł. Otrzymanie tej sumy potwierdził powód, więc najpewniej została wypłacona także powódce, a przy zachowaniu staranności mogła już uzyskać należne jej odszkodowanie – wytknął SA.

Te kwoty zmieniły ich sytuację majątkową tak dalece, że nawet zobowiązanie do opłacenia skargi kasacyjnej maksymalną opłatą nie oznaczało, że jej poniesienie odbyłoby się kosztem niezaspokojenia koniecznych potrzeb ich lub ich rodzin lub że spowodowałoby niemożność ich zaspokojenia. SA nie podzielił też argumentu, że drugi z powodów, mężczyzna, część otrzymanej kwoty (100 tys. zł) zużył już na remont mieszkania, a pozostałe 100 tys. zł chce przeznaczyć dla dzieci i wnuków.

Te cele nie mają pierwszeństwa przed obowiązkiem zapłaty kosztów sądowych, uznał Sąd Najwyższy, rozpatrując zażalenie powodów, w konsekwencji utrzymując werdykt SA.

– Zamiar przekazania części uzyskanego świadczenia dzieciom i wnukom nie wskazuje na wystąpienie którejkolwiek z wymienionych przez ustawodawcę przesłanek uzasadniających zwolnienie z kosztów. Wskazuje natomiast, że sam skarżący uznaje, że może obecnie i w przyszłości utrzymywać się bez kwoty 100 tys. zł, skoro chce ją rozdysponować na rzecz najbliższych – wskazała w uzasadnieniu orzeczenia sędzia SN Katarzyna Tyczka-Rote.

Sygnatura akt: II CZ 16/20

Stefan Jacyno adwokat

Prawo do sądu jest prawem konstytucyjnym, ale inaczej niż powszechna edukacja i ochrona zdrowia nie jest bezpłatne. Co więcej, strona przegrywająca ponosi odpowiedzialność względem przeciwnika za jego koszty. Powinno to skłaniać do rozwagi przy kierowaniu spraw do sądu i przy formułowaniu wysokości żądań. Zwolnienie od kosztów ma zapewnić prawo do sądu, a nie dać przywilej spierania się na koszt podatnika. Prawo to historycznie funkcjonuje jako „prawo ubogich". Zwolnienie od kosztów zależy od stanu ubóstwa, a nie od przebiegu postępowania sądowego. Kto ubogim być przestaje, powinien koszty swego sporu ponosić. Dlatego sąd może cofnąć zwolnienie od kosztów nawet w toku instancji, jeżeli wyjdzie na jaw, że zwolniony pewne okoliczności zataił, przedstawił nieprawdziwie albo że się istotnie wzbogacił, nawet gdyby to wzbogacenie nie miało żadnego związku z prowadzoną sprawą.

To zależy od sytuacji majątkowej strony i nawet uzyskanie odszkodowania w trakcie danej sprawy może oznaczać utratę prawa do zwolnienia na dalszym jej etapie.

Choć chyba większość wnoszących nieco poważniejsze sprawy cywilne występuje o zwolnienie z kosztów, to sądy, ale też przeciwnicy procesowi, baczą, by prawo to nie było nadużywane. Potwierdza to ostatnie orzeczenie Sądu Najwyższego.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona