Zastępca kierownika urzędu stanu cywilnego zasiadał w radzie nadzorczej spółki komunalnej. Był jej przewodniczącym. Kiedy podupadł na zdrowiu i przebywał na zwolnieniach lekarskich, nie zrezygnował ze swojej dodatkowej działalności, co miało dla niego dotkliwe skutki finansowe. ZUS nakazał mu zwrócić pobrany zasiłek chorobowy (25,5 tys. zł). I to z odsetkami. Odwołał się do sądu. Argumentował, że zasiada w radzie nadzorczej przedsiębiorstwa użyteczności publicznej. Członkostwo powinno więc, zdaniem ubezpieczonego, być traktowane wyjątkowo. Udział w posiedzeniach rady nadzorczej miał zaś charakter incydentalny. Nie wpłynął również na pogorszenie jego stanu zdrowia. Za zasiadanie w radzie pobrał wynagrodzenie dużo niższe niż zasiłek, który mu wypłacono. Na posiedzeniach rady nie spędzał wiele czasu. Mężczyzna powołał się przy tym na zasady współżycia społecznego.