Reklama

Oddzielić państwowe od prywaty - nadużycia ws. lotów polityków komentuje Wojciech Tumidalski

Zamiast zmieniać przepisy o zasadach lotów najważniejszych osób w państwie, wystarczy przestać nadużywać tych obecnych.

Aktualizacja: 16.08.2019 15:31 Publikacja: 16.08.2019 07:41

Oddzielić państwowe od prywaty - nadużycia ws. lotów polityków komentuje Wojciech Tumidalski

Foto: Fotorzepa/Robert Gardziński

Gdy po przełomie z 1989 r. zaczęto w Polsce myśleć o zmianie konstytucji – a obowiązywała przecież ta uchwalona 22 lipca 1952 r. – ktoś przytomnie zauważył: po co zaraz wszystko zmieniać? Przecież tamta jest całkiem dobra, a na dodatek mało używana. Z zasadami lotów najważniejszych osób w państwie jest podobnie.

Czytaj także: Eksperci: kontrola lotów może zapobiec nadużyciom

Czy gdyby rygorystycznie przestrzegano instrukcji MON, wydanej przecież zupełnie niedawno, bo w 2018 roku, i to przez ministra Mariusza Błaszczaka, rozmawialibyśmy dziś o ewidentnych nadużyciach, z których tłumaczy się teraz eksmarszałek Kuchciński? Jego zapewnienia, że nie złamał prawa, wspierane zresztą przez kierownictwo PiS, brzmią jak zaklinanie rzeczywistości. Żeby zaklęcie działało mocniej, poznajemy dodatkowo wykazy lotów byłych premierów Donalda Tuska czy Ewy Kopacz. Nic nam one nie wyjaśniają, może poza jednym: że jednak można mieć porządek w dokumentacji i przedstawić zestawienie oficjalnych lotów z czasów minionych... Bo całości zestawienia tych najświeższych, o które media wciąż dopytują – jak nie było, tak nie ma.

Wkrótce poznamy nową wersję instrukcji HEAD. Z tego, co słychać, ma być jeszcze bardziej rygorystyczna niż poprzednia i ma wprost zabraniać podróży małżonków najważniejszych osób w państwie. Całe szczęście, że w Kancelarii Premiera przypomniano sobie, że przynajmniej niektóre oficjalne wizyty składane przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej wiążą się z obowiązkową obecnością jego małżonki. Choć może dopiero artykuł w „Rzeczpospolitej" uprzytomnił ten fakt przygotowującym nowy dokument...

Problem leży przecież zupełnie gdzie indziej: prezydent, premier, a i marszałkowie obu izb parlamentu mają pełne prawo korzystać z rządowej lub wojskowej floty powietrznej – ale wtedy, gdy jest to naprawdę potrzebne do wykonywania obowiązków państwowych. Patologią jest natomiast używanie lotnictwa – a i limuzyn z ochroną – do partyjnych czy wręcz prywatnych spraw, a także korzystanie z systemu transportu państwowego jak z taksówki, którą bez wyraźnej potrzeby zamawia się w ostatniej chwili i jeszcze zabiera się do niej kolegów, a potem się opowiada, że przecież to nie podniosło kosztów. Tak nie można. W lotach HEAD nie chodzi o to, by było taniej, ale ma być bezpiecznie. I w imię odpowiedzialności za dobro wspólne – a budżet państwa też nim jest – nie można tych uprawnień nadużywać. Szczególnie gdy będąc posłem, nie mówiąc już o funkcji marszałka izby, ma się zagwarantowany darmowy bilet na połączenia kolejowe i lotnicze. I na dodatek pobiera się tzw. kilometrówkę!

Reklama
Reklama

Kiedy ma się usta pełne deklaracji o stałym kontakcie ze społeczeństwem, to wypadałoby może być od czasu do czasu widzianym bez świty asystentów i ochrony w zwykłym rejsowym samolocie albo pociągu. Z jego okien dobrze widać, jak wyglądają gospodarstwa domowe, jakimi samochodami i po jakich drogach jeżdżą Polacy, i co dobrego można by dla nich zrobić. Dotąd rządzący PiS dobrze rozpoznawał ich potrzeby. Chowanie się za kordonem strażników robi złe wrażenie. A kłamanie, gdy sprawa się już wydała, jest całkowicie dyskwalifikujące.

Prawo w Polsce
Gdzie wyrzucać stare ubrania? Od 1 stycznia nie wszyscy będą musieli wozić je na PSZOK
Praca, Emerytury i renty
Aż cztery zmiany w grudniu 2025. Nowy harmonogram wypłat 800 plus
Prawo na świecie
Czy będzie problem z uznawaniem rozwodów administracyjnych za granicą?
Nieruchomości
Nowe obowiązki dla właścicieli nieruchomości. Które budynki obejmą w 2026 roku?
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Nieruchomości
Książeczka mieszkaniowa wciąż jest trochę warta
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama