Tomasz Pietryga: Pomysł PiS na nepotzm - Sposób na tłustego kota

Jeżeli PiS na poważnie chce się zająć nepotyzmem w spółkach Skarbu Państwa, powinien uchwalić twarde rozwiązania prawne.

Publikacja: 06.07.2021 17:09

Jarosław Kaczyński

Jarosław Kaczyński

Foto: PAP/Rafał Guz

Uchwała PiS, która ma zabronić rodzinom polityków tego ugrupowania pracy w państwowych spółkach, jest mocno życzeniowa. Jarosław Kaczyński chce uciec przed coraz cięższymi zarzutami partyjnego nepotyzmu, ale może osiągnąć efekt wręcz odwrotny od zamierzonego.

PiS szedł do wyborów pod hasłem wyższości moralnej nad „zgniłą" Platformą, szybko jednak jego deklaracje zweryfikowała rzeczywistość. Słynne podwyżki dla członków rządu Beaty Szydło, afera Banasia czy niekończący się serial z „ dojeniem" spółek Skarbu Państwa przez rodzinę i znajomych królika sprawiły, że to, co politycy PiS krytykowali, teraz stało się ich udziałem.

Czytaj także: Ślepy strzał w nepotyzm. Uchwałą nie można zakazać zatrudniania

PiS chce to przerwać uchwałą redukującą tego rodzaju patologie, ograniczyć zatrudnienie „swoich" w spółkach Skarbu Państwa tylko do nadzwyczajnych przypadków. Uchwała jest przede wszystkim moralnym wezwaniem dla członków partii, że mają służyć państwu, a nie je „doić". Wątpliwe jest, aby podporządkowali się jej wszyscy. Są osoby w szeregach PiS lub współpracujące z partią nie z powodów ideowych, ale dla kariery i pieniędzy. Niektórzy pojawiają się jako doradcy kolejnych premierów. Nie ma dla nich większego znaczenia, czy z PO, czy z PiS. Dlatego bez wątpienia wkrótce zaczną wypływać kolejne historie z zatrudnianiem swoich, a każdy taki nawet pojedynczy przypadek będzie interpretowany jako klęska i kompromitacja walki z nepotyzmem.

Uchwały nie są twardym prawem, a niepoparte sankcjami nie będą długo działały na wyobraźnię adresatów. Szybko i kreatywnie znajdą bezpieczne dojście do spółkowego eldorado. Dlatego jeżeli PiS poważnie myśli o ograniczeniu nepotyzmu w państwowych spółkach, powinien poszukać twardych rozwiązań prawnych. Prawnicy już wskazują, że uzasadnienie uchwałą PiS zwolnienia z pracy bliskiego posła lub senatora to prosty sposób na uzyskanie odszkodowania. Kodeks pracy nie przewiduje bowiem zwolnienia z powodów wynikających z uchwał partyjnych organów. BdTXT - W - 8.15 L: Może się więc okazać, że PiS stworzy sobie kłopot podwójny. Z jednej strony będzie krytykowany za nieskuteczność walki z nepotyzmem w spółkach, z drugiej zaś za sprowokowanie fali pozwów, po których „znajomi królika" będą przywracani do pracy lub odprawiani z sowitym odszkodowaniem.

Ustawa jest zdecydowanie lepszym rozwiązaniem, choć również niepozbawionym mankamentów. Nie można nią zakazać rodzinie polityka pracy w spółkach państwowych, gdyż łatwo zostałoby to uznane za niekonstytucyjny przejaw dyskryminacji. Nie ma jednak wątpliwości, że na drodze prawnej da się ograniczyć tego rodzaju patologie, np. zmuszając spółki do precyzyjnych wymagań stawianych kandydatom do pracy, jeśli chodzi o doświadczenie i kompetencje. To w połączeniu z monitoringiem zatrudnienia w spółkach Skarbu Państwa mogłoby ograniczyć tego rodzaju negatywne zjawiska.

Stworzenie ustawy, która nie byłaby kwestionowana, nie jest sprawą prostą, ale wykonalną. W ten sposób ograniczenia byłyby trwałe i objęły nie tylko przedstawicieli obozu władzy, ale całą scenę polityczną, również na poziomie spółek samorządowych. Skorzystałoby na tym państwo. A już samo poparcie dla takiej inicjatywy mogłoby być testem intencji całej klasy politycznej.

Uchwała PiS, która ma zabronić rodzinom polityków tego ugrupowania pracy w państwowych spółkach, jest mocno życzeniowa. Jarosław Kaczyński chce uciec przed coraz cięższymi zarzutami partyjnego nepotyzmu, ale może osiągnąć efekt wręcz odwrotny od zamierzonego.

PiS szedł do wyborów pod hasłem wyższości moralnej nad „zgniłą" Platformą, szybko jednak jego deklaracje zweryfikowała rzeczywistość. Słynne podwyżki dla członków rządu Beaty Szydło, afera Banasia czy niekończący się serial z „ dojeniem" spółek Skarbu Państwa przez rodzinę i znajomych królika sprawiły, że to, co politycy PiS krytykowali, teraz stało się ich udziałem.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Zawody prawnicze
Korneluk uchyla polecenie Święczkowskiego ws. owoców zatrutego drzewa
Konsumenci
UOKiK ukarał dwie znane polskie firmy odzieżowe. "Wełna jedynie na etykiecie"
Zdrowie
Mec. Daniłowicz: Zły stan zdrowia myśliwych nie jest przyczyną wypadków na polowaniach
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego