Najnowsze dane za 2020 r. Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) o dochodzie na mieszkańca przy uwzględnieniu realnej mocy nabywczej walut narodowych musiały wywołać szok w niektórych stolicach zjednoczonej Europy, w szczególności na południu. Oto kraje, które ledwie przed trzema dekadami wyzwoliły się z komunizmu lub wręcz przynależności do Związku Radzieckiego, teraz pod względem bogactwa przegoniły czołowe państwa Zachodu.
Trwałe zmiany
Chyba najbardziej spektakularny jest przykład Litwy (38,6 tys. USD/mieszkańca), która – jak podaje Komisja Europejska – przechodzi niemal suchą stopą przez pandemię (spadek PKB w tym roku o 2,2 proc.). Dzięki temu udało jej się pokonać Hiszpanię (38,1 tys. USD), kraj, którego gospodarka najmocniej ucierpiała z powodu Covidu (–12,4 proc.). Ale nie mniej wyjątkowy jest przykład Czech (40,3 tys. USD), które są teraz bogatsze od Włoch (40,0 tys. USD). Bruksela spodziewa się, że włoski PKB spadnie w tym roku o 9,9 proc.
Hiszpania to czwarta co do wielkości potęga ekonomiczna strefy euro, Włochy – trzecia. Polska (33,7 tys. USD) jeszcze mierzyć się z nimi nie może, choć za sprawą pandemii nasz kraj, którego PKB ma zmaleć w tym roku tylko o 3,6 proc., dystans do dwóch głównych krajów południa Europy bardzo zredukował. Polska po raz pierwszy zdołała natomiast w tym roku wyprzedzić nie tylko Portugalię (33,4 tys. USD), ale także Słowację (32,2 tys. USD). To może być ciekawy przyczynek do debaty o przystąpieniu do unii walutowej, bo nasz południowy sąsiad jest jedynym krajem Grupy Wyszehradzkiej, który przyjął euro. Miał nadzieję, że w ten sposób będzie mógł szybciej się rozwijać. Dane MFW pokazują, że nie jest to takie pewne.
Gdy w 2004 r. Polska przystępowała do Unii, była najuboższym krajem ówczesnej „25". Jednak w 2020 r. mamy już za sobą aż osiem państw. Poza wspomnianą już Słowacją i Portugalią udało nam się w tym roku na nowo pokonać Węgry (32,4 tys. USD), które w zeszłym roku wyszły na krótko na prowadzenie. Już wcześniej w tyle Polska pozostawiła Łotwę (30,6 tys. USD) i Grecję (29,0 tys. USD). Po 2004 r. do Unii przystąpiły też trzy państwa, które zawsze były uboższe od naszej ojczyzny: Rumunia (30,1 tys. USD), Chorwacja (27,7 tys. USD) i Bułgaria (23,7 tys. USD).
Czy zmiany w hierarchii zamożności w Unii, jakie spowodował wirus, okażą się trwałe? Wiele wskazuje na to, że tak. Bo zdaniem Brukseli, nawet jeśli w 2021 r. odbicie hiszpańskiej gospodarki (5,4 proc.) będzie silniejsze niż litewskiej (3,0 proc.), zaś włoskiej (4,1 proc.) silniejsze od czeskiej (3,1 proc.), to są to różnice jednorazowe i wcale nie fundamentalne. W tym roku Hiszpania i Włochy mocniej od innych ucierpiały przez pandemię z powodu załamania ruchu turystycznego, dużego udziału w produkcji małych firm czy ogromnej skali strukturalnego bezrobocia. Wraz z pokonaniem Covidu tylko część z tych mankamentów zostanie jednak przełamana. Inne będą wymagały bolesnych reform, które w szczególności Włochom nie przychodzą łatwo.