COVID-19: Przez koronawirusa Polska dogania Zachód

Pandemia przeorała układ zamożności w Unii. Litwini mają już większe dochody od Hiszpanów, Czesi od Włochów, a Polacy od Słowaków.

Aktualizacja: 20.11.2020 06:06 Publikacja: 19.11.2020 18:45

Wilno bogatsze od Madrytu? Niedawno było to nie do pomyślenia

Wilno bogatsze od Madrytu? Niedawno było to nie do pomyślenia

Foto: shutterstock

Najnowsze dane za 2020 r. Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) o dochodzie na mieszkańca przy uwzględnieniu realnej mocy nabywczej walut narodowych musiały wywołać szok w niektórych stolicach zjednoczonej Europy, w szczególności na południu. Oto kraje, które ledwie przed trzema dekadami wyzwoliły się z komunizmu lub wręcz przynależności do Związku Radzieckiego, teraz pod względem bogactwa przegoniły czołowe państwa Zachodu.

Trwałe zmiany

Chyba najbardziej spektakularny jest przykład Litwy (38,6 tys. USD/mieszkańca), która – jak podaje Komisja Europejska – przechodzi niemal suchą stopą przez pandemię (spadek PKB w tym roku o 2,2 proc.). Dzięki temu udało jej się pokonać Hiszpanię (38,1 tys. USD), kraj, którego gospodarka najmocniej ucierpiała z powodu Covidu (–12,4 proc.). Ale nie mniej wyjątkowy jest przykład Czech (40,3 tys. USD), które są teraz bogatsze od Włoch (40,0 tys. USD). Bruksela spodziewa się, że włoski PKB spadnie w tym roku o 9,9 proc.

Hiszpania to czwarta co do wielkości potęga ekonomiczna strefy euro, Włochy – trzecia. Polska (33,7 tys. USD) jeszcze mierzyć się z nimi nie może, choć za sprawą pandemii nasz kraj, którego PKB ma zmaleć w tym roku tylko o 3,6 proc., dystans do dwóch głównych krajów południa Europy bardzo zredukował. Polska po raz pierwszy zdołała natomiast w tym roku wyprzedzić nie tylko Portugalię (33,4 tys. USD), ale także Słowację (32,2 tys. USD). To może być ciekawy przyczynek do debaty o przystąpieniu do unii walutowej, bo nasz południowy sąsiad jest jedynym krajem Grupy Wyszehradzkiej, który przyjął euro. Miał nadzieję, że w ten sposób będzie mógł szybciej się rozwijać. Dane MFW pokazują, że nie jest to takie pewne.

Gdy w 2004 r. Polska przystępowała do Unii, była najuboższym krajem ówczesnej „25". Jednak w 2020 r. mamy już za sobą aż osiem państw. Poza wspomnianą już Słowacją i Portugalią udało nam się w tym roku na nowo pokonać Węgry (32,4 tys. USD), które w zeszłym roku wyszły na krótko na prowadzenie. Już wcześniej w tyle Polska pozostawiła Łotwę (30,6 tys. USD) i Grecję (29,0 tys. USD). Po 2004 r. do Unii przystąpiły też trzy państwa, które zawsze były uboższe od naszej ojczyzny: Rumunia (30,1 tys. USD), Chorwacja (27,7 tys. USD) i Bułgaria (23,7 tys. USD).

Czy zmiany w hierarchii zamożności w Unii, jakie spowodował wirus, okażą się trwałe? Wiele wskazuje na to, że tak. Bo zdaniem Brukseli, nawet jeśli w 2021 r. odbicie hiszpańskiej gospodarki (5,4 proc.) będzie silniejsze niż litewskiej (3,0 proc.), zaś włoskiej (4,1 proc.) silniejsze od czeskiej (3,1 proc.), to są to różnice jednorazowe i wcale nie fundamentalne. W tym roku Hiszpania i Włochy mocniej od innych ucierpiały przez pandemię z powodu załamania ruchu turystycznego, dużego udziału w produkcji małych firm czy ogromnej skali strukturalnego bezrobocia. Wraz z pokonaniem Covidu tylko część z tych mankamentów zostanie jednak przełamana. Inne będą wymagały bolesnych reform, które w szczególności Włochom nie przychodzą łatwo.

Koniec spójności Unii?

Wirus zaburzył jednak hierarchię zamożności też w samej Europie Zachodniej. Najbardziej rzuca się w oczy rozchodzenie się nożyc zamożności między południem i północą Unii. Z 53,6 tys. USD na mieszkańca Niemcy są już dwukrotnie bogatsze od Grecji i Portugalii, nawet przy uwzględnieniu różnic cen w tych krajach. Przepaść dzieli też choćby Hiszpanię od Holandii (57,8 tys. USD), której premier Mark Rutte z wyjątkowym uporem chciał ograniczyć unijne fundusze na odbudowę gospodarek po pandemii. To jednak ryzykowna dla Hagi taktyka: zamożność malutkiego królestwa opiera się na możliwości eksportu na 450-milionowym, europejskim rynku. Tymczasem rosnący kontrast w poziomie dochodów w Unii stawia pod znakiem zapytania efekty trzech dekad funduszy spójności. I może spowodować, że część uboższych krajów Unii zacznie zadawać sobie pytanie, czy z taką Wspólnotą jest im po drodze.

Covid wpłynął także na odwieczną rywalizację Francji (45,5 tys. USD ) z Wielką Brytanią (44,3 tys. USD), która nie bez udziału premiera Borisa Johnsona gorzej sobie radzi ze skutkami pandemii. Wygaśnięcie z nowym rokiem okresu przejściowego w stosunkach między Zjednoczonym Królestwem i Unią tę różnicę między oboma krajami może pogłębić.

Załamanie za sprawą pandemii cen ropy pogrążyło z kolei gospodarkę Rosji (27,4 tys. USD), która jest już biedniejsza od Grecji. Po drabinie zamożności pną się natomiast Chiny (17,2 tys. USD), które w tym roku zdeklasowały inny gigantyczny kraj: Brazylię (14,5 tys. USD). Za sprawą problemów strukturalnych, ale też lekceważącego stosunku do Covidu prezydenta Jaira Bolsonaro, wirus zadał wyjątkowo silny cios brazylijskiej gospodarce. Chiny są już bogatsze od Ukrainy (12,7 tys. USD) i niebawem prześcigną pod względu dochodu na mieszkańca Białoruś 19,8 tys. USD).

Najnowsze dane za 2020 r. Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) o dochodzie na mieszkańca przy uwzględnieniu realnej mocy nabywczej walut narodowych musiały wywołać szok w niektórych stolicach zjednoczonej Europy, w szczególności na południu. Oto kraje, które ledwie przed trzema dekadami wyzwoliły się z komunizmu lub wręcz przynależności do Związku Radzieckiego, teraz pod względem bogactwa przegoniły czołowe państwa Zachodu.

Trwałe zmiany

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 787
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 786
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 785
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 784
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 783