UE nie stanie się superpaństwem

Europejscy przywódcy zaczynają dyskusję o Unii bez Brytyjczyków – konkretów jest niewiele.

Aktualizacja: 28.06.2016 08:55 Publikacja: 27.06.2016 19:52

UE nie stanie się superpaństwem

Foto: AFP

To już tradycja Wspólnoty: w trudnych momentach inicjatywę przejmują dwa państwa, których pojednanie legło u podstaw integracji: Francja i Niemcy. W Berlinie Angela Merkel spotkała się więc z François Hollande'em – ich stanowisko będzie podstawą negocjacji przywódców Unii we wtorek w Brukseli.

Jednak oba kraje różni ocena tego, co ma się wydarzyć w najbliższej i dalszej przyszłości. Kanclerz uważa, że „nie należy być złośliwym" w negocjacjach z Brytyjczykami, bo zależy jej na „uratowaniu ile się da" ze stosunków z kluczowym sojusznikiem politycznym i partnerem handlowym. Natomiast dla prezydenta Francji najważniejsze jest, aby Brytyjczycy „zapłacili poważną cenę" za wyjście z Unii, bo to osłabi poparcie Francuzów dla liderki eurosceptycznego Frontu Narodowego Marine Le Pen w wyborach prezydenckich w kwietniu 2017 r.

W opublikowanym w poniedziałek przez szefów dyplomacji obu krajów dziewięciostronicowym oświadczeniu dotyczącym wizji przyszłej integracji brak porywającej wizji i konkretów. Frank-Walter Steinmeier i Jean-Marc Ayrault apelują o „pójście dalej w kierunku unii politycznej", bo „należy się skoncentrować na sprawach zasadniczych", aby „przeciwdziałać cichej erozji naszego europejskiego projektu". Ich zdaniem Unia powinna się teraz rozwijać w trzech obszarach: obronności, imigracji oraz unii walutowej.

Ale szczegółów jest niewiele. W pierwszej dziedzinie mowa jest o współpracy wywiadów, zwiększeniu wydatków na zbrojenia, współpracy w misjach zamorskich. Druga zakłada wzmocnienie kontroli granic zewnętrznych, m.in. przez szersze kompetencje dla warszawskiej agencji Frontex, harmonizację zasad przyznawania azylu oraz bardziej równomierny podział uchodźców. Gdy idzie o unię walutową, czytamy o harmonizacji podatków od firm, a także rozpoczęciu od 2018 r. dyskusji o „zdolności podatkowej". To w większości stare pomysły, których nie udało się wdrożyć.

– Francuzi chcą unii fiskalnej, odrębnego budżetu dla strefy euro, harmonizacji przepisów socjalnych. Ale wątpię, aby przekonali Niemców do płacenia za innych – mówi „Rzeczpospolitej" Ian Bond, dyrektor w Center for European Reform w Londynie.

Różnica interesów Paryża i Berlina oraz – szerzej – wielkich krajów Unii powoduje, że dziś nie ma idei, która ponownie rozbudziłaby entuzjazm dla integracji – tak jak było w przeszłości z pomysłami jednolitego rynku, zniesienia granic wewnętrznych, wprowadzenia euro czy wielkiego poszerzenia Unii na wschód. Nie ma więc raczej szans na stworzenie unijnego superpaństwa.

Tam, gdzie zawodzą politycy, na wysokości zadania stają wyborcy. W pierwszych po Brexicie wyborach w Unii Hiszpanie poparli w niedzielę populistyczną Podemos w znacznie mniejszym stopniu, niż wcześniej zakładano (zaledwie 21 proc.). To dobry przykład dla Francuzów i Niemców, którzy za parę miesięcy idą do urn.

To już tradycja Wspólnoty: w trudnych momentach inicjatywę przejmują dwa państwa, których pojednanie legło u podstaw integracji: Francja i Niemcy. W Berlinie Angela Merkel spotkała się więc z François Hollande'em – ich stanowisko będzie podstawą negocjacji przywódców Unii we wtorek w Brukseli.

Jednak oba kraje różni ocena tego, co ma się wydarzyć w najbliższej i dalszej przyszłości. Kanclerz uważa, że „nie należy być złośliwym" w negocjacjach z Brytyjczykami, bo zależy jej na „uratowaniu ile się da" ze stosunków z kluczowym sojusznikiem politycznym i partnerem handlowym. Natomiast dla prezydenta Francji najważniejsze jest, aby Brytyjczycy „zapłacili poważną cenę" za wyjście z Unii, bo to osłabi poparcie Francuzów dla liderki eurosceptycznego Frontu Narodowego Marine Le Pen w wyborach prezydenckich w kwietniu 2017 r.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 789
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 788
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 787