Całość może być przegłosowana już w czwartek wieczorem. W piątek ustawami może zająć się Senat, a później trafią do prezydenta. Taki przynajmniej jest plan, o którym w środę można było usłyszeć w Sejmie. Prace nad ustawami o TK – zakładającą publikację zaległych wyroków – i Sądzie Najwyższym toczą się równolegle na posiedzeniu plenarnym i w Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.
Jednak również w środę PiS zaproponowało kolejne poprawki do ustaw, zmieniające na przykład rolę prezydenta.
Równolegle toczy się proces polityczny w Brukseli. Timmermans w środę zdał relację Komisji Europejskiej z przebiegu spotkań w Warszawie. Później stwierdził, że oczekuje na znaczące kroki do przodu w ciągu najbliższych dni i tygodni. Timmermans chwalił również zmianę – którą PiS zaproponowało jeszcze w marcu – znoszącą różnice między wiekiem przejścia w stan spoczynku kobiet i mężczyzn. Politycy PiS zwracają szczególnie uwagę w rozmowach nieoficjalnych, że Timmermans podkreśla to, iż Polska ma prawo do reformowaniu własnego wymiaru sprawiedliwości. I jak można usłyszeć, przyjęcie przez polski parlament zmian, nad którymi toczą się teraz prace, może być dla Brukseli wystarczające, żeby wycofać się w niedalekiej przyszłości z procedury z art. 7.
Dla PiS kalendarz też się liczy. Nie tylko ze względu na Radę ds. Ogólnych, która zbiera się 17 kwietnia, ale też ze względu na sobotnią konwencję, która ma być zarówno podsumowaniem, jak i wyznaczeniem celów partii na przyszłość. Dlatego już w tym tygodniu zmiany w ustawach sądowych mają być przegłosowane zarówno przez Sejm, jak i Senat.
PiS wprowadziło w środę pod obrady dalsze poprawki. Opozycja już teraz twierdzi, że to cios wymierzony w Pałac Prezydencki. „Ziobro górą. Wycofują się z pomysłu, by to Prezydent decydował o tym, kto może być sędzią w sądach powszechnych po ukończeniu 65. roku życia. Teraz decydować będą pisowscy nominaci w KRS" – napisała na Twitterze Kamila Gasiuk-Pihowicz o zgłoszonej w środę poprawce do ustroju o sądach powszechnych. Politycy opozycji w trakcie posiedzenia sejmowej Komisji Sprawiedliwości zwracali też uwagę na to, że zgłoszone w środę poprawki wykraczają poza zakres nowego projektu, co sprawia, że są one niekonstytucyjne. – Takiego chaosu jeszcze nie było – mówił Borys Budka.
Opozycja podkreśla też, że wszystkie zmiany w ustawach są pozorne. – Doszliście do ściany w relacjach z UE i próbujecie teraz mydlić oczy – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz w trakcie dyskusji plenarnej w Sejmie. PiS jednak nie zmienia planów.