W nagraniu Verhofstadtowi przypisywane są proimigracyjne poglądy na podstawie jego dwóch wypowiedzi z 2014 roku. Eurodeputowani twierdzą jednak, że są one wyrwane z kontekstu.
Verhofstadt stawia autorom nagrania te same zarzuty. Jego zdaniem nagranie jest "zmanipulowane" i "mocno zniekształcone". Polityk prosił już dwukrotnie Facebook o jego usunięcie - informuje "Financial Times".
- To przypomina mi czasy sowieckie, kiedy propaganda rozkwitała w ten sposób. To sytuacja, gdy tworzy się manipulacyjną propagandę, aby wpłynąć na obywateli w innym kraju - powiedział eurodeputowany Socjaldemokratów Jeppe Kofod.
Jako że nagranie było promowane m.in. do użytkowników w Danii mających więcej niż 32 lata, Kofod ocenił, że jest to "atak na duńską wolność i suwerenność". - Uważam to, za przekroczenie granic i prowokacji - dodał Kofod.