Gdy posiadacz pojazdu podwójnego przeznaczenia nie ma polisy OC - wyrok Sądu Najwyższego

O tym, czy pojazd służący np. do prac ziemnych był w ruchu, decyduje cel wykorzystywania w chwili wypadku.

Aktualizacja: 11.12.2019 06:12 Publikacja: 10.12.2019 18:59

Gdy posiadacz pojazdu podwójnego przeznaczenia nie ma polisy OC - wyrok Sądu Najwyższego

Foto: Adobe Stock

To sedno najnowszego, precedensowego wyroku Sądu Najwyższego. Rozstrzygnięcie to jest istotne dla poszkodowanych w wypadkach, a także przy likwidacji szkód, gdy posiadacz pojazdu podwójnego przeznaczenia nie ma polisy OC. Chodzi o koparki, spychacze, walce drogowe, a wypadków z nimi nie brakuje.

Zgodnie z art. 34 ust. 1 ustawy o Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym na funduszu tym ciąży obowiązek wypłaty ubezpieczenia (za uszkodzenia ciała lub rozstrój zdrowia), gdy posiadacz pojazdu nie był ubezpieczony od OC, pod warunkiem że szkoda została wyrządzona w związku z ruchem tego pojazdu.

Tak było w tej sprawie. Zbigniew P., poszkodowany dość poważnie na zdrowiu, wraz z Ryszardem C. wykonywał roboty zabezpieczające ściany wykopu pod wielorodzinny budynek mieszkalny. Mężczyźni wykorzystywali koparko-ładowarkę należącą do Beaty C., a w chwili wypadku koparka nie była ubezpieczona od OC.

Nieszczęśliwe zdarzenie miało następujący przebieg: Ryszard C. podjechał do studzienki tyłem, rozstawił podpory, a wysięgnik z łychą uniósł nad studzienką w celu przyłączenia do niego linami kręgu betonowego studzienki. Gdy wyłączył silnik, by coś zamocować, spadło ciśnienie w hydraulice koparki i siłą grawitacji opadł tylny wysięgnik, przygniatając powoda.

Czytaj także:

Odszkodowania z OC za szkodę koparki poza drogą nie będzie

Z jakiej polisy naprawić szkodę wyrządzoną przez pojazd wolnobieżny

Koparka była sprowadzona przez Ryszarda C. z innej posesji, przy okazji przywiózł nią z pobliskiego placu budowy deski do wykonania prac zabezpieczających wykop, i poruszała się wtedy po drodze publicznej.

Na tej podstawie Sąd Rejonowy, a następnie Okręgowy w Radomiu uznały żądanie powoda o zadośćuczynienie i odszkodowania (co do zasady, a więc na razie bez wskazywania konkretnych kwot) za zasadne w stosunku do wszystkich pozwanych, w tym Funduszu Gwarancyjnego.

W ocenie obu sądów koparko-ładowarka spełnia kryteria pojazdu mechanicznego, gdyż porusza się na kołach przy pomocy silnika, którym uruchamia również łychę koparki, a ubezpieczenie pojazdu obejmuje całą maszynę, nie tylko mobilny nośnik. Koparka była w czasie wypadku wykorzystywana w celach komunikacyjnych, służyła bowiem ze swej istoty do przemieszczania towaru.

Fundusz nie dał jednak za wygraną i odwołał się do Sądu Najwyższego.

SN sięgnął po orzecznictwo TSUE, wskazując, że wynika z niego, że – przy zachowaniu szerokiej definicji „pojazdu w ruchu" – odpowiedzialność posiadacza (ubezpieczyciela) zależy od funkcji, jakiej służył pojazd w chwili wypadku, i nie powstaje ona, gdy w takiej chwili pojazd nie był wykorzystywany jako środek transportu, ale jako narzędzie pracy.

– Ten czynnik, a więc funkcja, jaką pełnił pojazd w momencie zdarzenia, nie był dotychczas w orzecznictwie polskim uznawany za istotną przesłankę odpowiedzialności – wskazała w uzasadnieniu sędzia SN Mirosława Wysocka. – W okolicznościach konkretnej sprawy należy zatem ocenić, czy do wypadku doszło w ramach używania pojazdu jako środka transportu. Nie bez znaczenia jest określenie normalnej funkcji pojazdu: czy chodzi o pojazd, którego zasadniczą funkcją jest komunikacja, czy o pojazd specjalistyczny do konkretnych prac, z tym zastrzeżeniem, że ostatecznie decydujące jest konkretne przeznaczenie pojazdu w chwili zdarzenia – wskazała sędzia Wysocka.

Sygnatura akt: IV CSK 292/18

Opinia dla „rzeczpospolitej"

Aleksander Daszewski, radca prawny w Biurze Rzecznika Finansowego

Wyrok Sądu Najwyższego potwierdza obserwowaną ostatnio zmianę linii orzeczniczej, według której pojęcie ruchu pojazdu było rozumiane bardzo szeroko, gdyż opierało się na założeniu, że odpowiedzialność zakładów ubezpieczeń i Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego następowała po stwierdzeniu, że źródło niebezpieczeństwa tkwi w samym pojeździe, a nie w zamontowanych z nim razem innych urządzeniach. Sądy przyjmowały, że to nie urządzenia złączone z pojazdem stanowią zagrożenia, ale sam ruch pojazdu silnikowego. To zawężające podejście SN do tego pojęcia, może nieść więc poważne ryzyko ograniczenia odpowiedzialności spowodowanej ruchem takich wielofunkcyjnych pojazdów.

To sedno najnowszego, precedensowego wyroku Sądu Najwyższego. Rozstrzygnięcie to jest istotne dla poszkodowanych w wypadkach, a także przy likwidacji szkód, gdy posiadacz pojazdu podwójnego przeznaczenia nie ma polisy OC. Chodzi o koparki, spychacze, walce drogowe, a wypadków z nimi nie brakuje.

Zgodnie z art. 34 ust. 1 ustawy o Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym na funduszu tym ciąży obowiązek wypłaty ubezpieczenia (za uszkodzenia ciała lub rozstrój zdrowia), gdy posiadacz pojazdu nie był ubezpieczony od OC, pod warunkiem że szkoda została wyrządzona w związku z ruchem tego pojazdu.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP