RMF: Zamachowiec z Christchurch w grudniu był w Polsce

28-letni Brenton Tarrant, który w ataku na meczety w nowozelandzkim Christchurch zabił 50 osób, w grudniu zeszłego roku przebywał w Polsce - potwierdza nieoficjalnie RMF FM. Wcześniej zamachowiec o wizycie w Polsce informował w swoim "manifeście".

Aktualizacja: 19.03.2019 14:07 Publikacja: 19.03.2019 11:04

Brenton Tarrant przez 17 transmitował swój atak terrorystyczny na Facebooku

Brenton Tarrant przez 17 transmitował swój atak terrorystyczny na Facebooku

Foto: AFP

W piątkowym ataku na dwa meczety w nowozelandzkim Christchurch zginęło 49 osób, a 48 zostało rannych. Napastnik został zidentyfikowany jako 28-letni Brenton Tarrant. Jest Australijczykiem mieszkającym w Nowej Zelandii. Mężczyzna przed atakiem opublikował w internecie 74-stronicowy antyimigrancki "manifest", w którym wyjaśnia, kim jest i dlaczego przeprowadził ataki.

"Manifest" oceniany jest jednak przez zachodnie media jako pułapka na tych, którzy szukają sensu i uzasadnienia dla dokonanej przez zamachowca zbrodni. W dokumencie jednak dwukrotnie wspomniana została Polska. Na jednej ze stron zamachowiec stwierdza, że "nie ma dokąd uciekać" i "nie ma ani jednego miejsca, którego jeszcze nie dotknęła migracja". "Nie ma przyjemnej łąki, na której możesz położyć swoje zmęczone ciało, oprzeć głowę i poczekać, aż to wszystko się skończy. Nie znajdziesz żadnej ulgi, nie na Islandii, nie w Polsce, nie w Nowej Zelandii, nie w Argentynie, nie na Ukrainie, nigdzie indziej na świecie. Ja to wiem, bo tam byłem" - napisał autor.

Fakt, że napastnik wymienił Polskę w kontekście krajów, w których przebywał, nie oznaczał, że tak było istotnie. Wskazywać może mogło to choćby śledztwo, którego wszczęcie ogłosiła w piątek po południu Bułgaria. Podejrzany przebywał w tym kraju w dniach 9-15 listopada zeszłego roku. Jak twierdzi prokurator generalny Sotir Cacarow, Australijczyk chciał "odwiedzić historyczne miejsca i przestudiować historię kraju bałkańskiego". Dodał, że dochodzenie ma ustalić, czy taki był istotny cel wizyty, "czy też miał inne cele".

Według śledczych, 9 listopada zamachowiec przybył do Sofii z Dubaju i następnego dnia wynajął samochód, aby zwiedzić historyczne miejsca w dziesięciu lokalizacjach. 15 listopada poleciał do Bukaresztu, gdzie ponownie wynajął samochód i pojechał nim na Węgry.

Australijczyk odbył również krótką wizytę na Bałkanach w dniach 28-30 grudnia 2016 r., podróżując autobusem po Serbii, Chorwacji, Czarnogórze oraz Bośni i Hercegowinie - podały bułgarskie władze.

Żaden z wyżej wymienionych krajów nie znalazł się natomiast w "manifeście" 28-latka

Jednak jak ustaliło radio RMF FM, w grudniu zeszłego roku Tarrant istotnie przebywał w Polsce. Według stacji dotychczas udało się ustalić, że napastnik z Christchurch przemierzył w Polsce ponad dwa tysiące kilometrów, poruszając się autostradami i drogami lokalnymi. Wskazują na to dane z logowań jego telefonu.

Służby sprawdzają też billingi, żeby ustalić z kim z Polski kontaktował się mężczyzna - informuje RMF FM. Według nieoficjalnych informacji, z Polski zamachowiec pojechał na Litwę.

W piątkowym ataku na dwa meczety w nowozelandzkim Christchurch zginęło 49 osób, a 48 zostało rannych. Napastnik został zidentyfikowany jako 28-letni Brenton Tarrant. Jest Australijczykiem mieszkającym w Nowej Zelandii. Mężczyzna przed atakiem opublikował w internecie 74-stronicowy antyimigrancki "manifest", w którym wyjaśnia, kim jest i dlaczego przeprowadził ataki.

"Manifest" oceniany jest jednak przez zachodnie media jako pułapka na tych, którzy szukają sensu i uzasadnienia dla dokonanej przez zamachowca zbrodni. W dokumencie jednak dwukrotnie wspomniana została Polska. Na jednej ze stron zamachowiec stwierdza, że "nie ma dokąd uciekać" i "nie ma ani jednego miejsca, którego jeszcze nie dotknęła migracja". "Nie ma przyjemnej łąki, na której możesz położyć swoje zmęczone ciało, oprzeć głowę i poczekać, aż to wszystko się skończy. Nie znajdziesz żadnej ulgi, nie na Islandii, nie w Polsce, nie w Nowej Zelandii, nie w Argentynie, nie na Ukrainie, nigdzie indziej na świecie. Ja to wiem, bo tam byłem" - napisał autor.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 786
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 785
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 784
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 783
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 782