Koziej: Wysłanie myśliwców do Syrii to błąd

- Duża część naszego potencjału będzie zaangażowana w co innego niż powinna – mówił o wysłaniu myśliwców F-16 do walki z Państwem Islamskim były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. Stanisław Koziej w programie #RZECZoPOLITYCE.

Aktualizacja: 11.07.2016 09:44 Publikacja: 11.07.2016 09:07

Stanisław Koziej

Stanisław Koziej

Foto: rp.pl

Rozmieszczenie czterech batalionów NATO, w Polsce i w krajach bałtyckich, będzie zdaniem gen. Kozieja bezpiecznikiem, który sprawi, że Rosja będzie musiała kalkulować i zastanowi się dwa razy, zanim podejmie ewentualne działania zbrojne. Szczyt NATO i rozmieszczenie batalionów jest również sygnałem, że państwa wchodzące w skład sojuszu, pokazały jedność – uważa gen. Koziej. 

O Grupie Wyszehradzkiej gen. Koziej mówił, że „to nie jest struktura, która mogłaby być pomocna w sprawach NATO czy w ramach Unii Europejskiej”.  

Gość red. Andrzeja Stankiewicza mówił, że już dawno było wiadomo, że w Polsce nie będzie stałych baz NATO, ze względu na to, że zgody nie wyrażały na to Niemcy. - My powinniśmy być tak szlachetni, że nie godzimy się na stałe bazy – mówili mi Niemcy – wspominał negocjacje gen. Koziej.

Jego zdaniem, pomysł z bazami rotacyjnymi to była lina rzucona Niemcom przez Stany Zjednoczone. - Ale to niemal jest to samo, co stałe bazy – przekonywał gen. Koziej.

Zaprzeczał, że ustalenia szczytu NATO to sukces rządu PiS, bo na długo przed tym negocjacje w tym kierunku prowadził rząd Platformy. - Stan tej obecności rotacyjnej był omawiany i planowany już na długo wcześniej. Myślę, że pan Antoni Macierewicz żył jeszcze kampanią wyborczą mówiąc te słowa – mówił gen. Koziej. - Ale ostateczne decyzje zapadły, faktycznie, w ostatnim czasie.

O zmianach decyzji w sprawie wybudowania w Polsce tarczy antyrakietowej. - To była gra Amerykanów z Rosją, wewnętrzna gra demokratów z republikanami – powiedział gen. Koziej twierdząc, że Polska nie miała wiele do powiedzenia przy tych ustaleniach. - To zależało wyłącznie od Amerykanów.

Zdaniem gościa rząd PO popełnił swego czasu błąd wycofując wojska z Iraku, a angażując się bardziej w Afganistan. Uważa również, że obecnie rząd też popełnia błąd przeznaczając do walki z Państwem Islamskim myśliwce F-16. - Duża część naszego potencjału będzie zaangażowana w co innego niż powinna – powiedział gen. Koziej. Jego zdaniem ten duży potencjał powinien zostać w Polsce żeby w razie potrzeby chronić nasz kraj.

Były szef BBN uważa, że batalion NATO, który będzie w Polsce ma przede wszystkim odstraszać potencjalnego agresora. - Obrońca zawsze główne siły powinien trzymać w głębi kraju, bo pierwszy niespodziewany atak zniszczyłby te główne siły – powiedział gen. Koziej.

Rozmieszczenie czterech batalionów NATO, w Polsce i w krajach bałtyckich, będzie zdaniem gen. Kozieja bezpiecznikiem, który sprawi, że Rosja będzie musiała kalkulować i zastanowi się dwa razy, zanim podejmie ewentualne działania zbrojne. Szczyt NATO i rozmieszczenie batalionów jest również sygnałem, że państwa wchodzące w skład sojuszu, pokazały jedność – uważa gen. Koziej. 

O Grupie Wyszehradzkiej gen. Koziej mówił, że „to nie jest struktura, która mogłaby być pomocna w sprawach NATO czy w ramach Unii Europejskiej”.  

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?