Do spotkania polskiej premier i francuskiego prezydenta dojdzie w czwartek w Paryżu. Poprosiła o nie Beata Szydło, która tego dnia jest we francuskiej stolicy, bo uczestniczy w konferencji Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Będzie to pierwsza okazja do rozmów dwustronnych z prezydentem Francji – wcześniej widzieli się tylko w ramach wielostronnych formatów. – To Polska zorganizowała spotkanie premierów Grupy Wyszehradzkiej z Macronem po jego zaprzysiężeniu – podkreśla minister ds. europejskich Konrad Szymański.
Taki brak kontaktów przyczynił się do eskalacji napięcia między oboma krajami w ostatnich miesiącach. Do tej pory wszystko było jednak pod kontrolą, bo Niemcy gwarantowały, że kryzys dyplomatyczny między Francją i Polską w końcu nie wypchnie naszego kraju poza nawias Unii, choćby w wyniku sporu o przestrzeganie zasad praworządności. Jednak porażka rozmów o budowie nowej koalicji oznacza, że Angela Merkel długo nie wróci do europejskiej gry, o ile w ogóle weźmie w niej jeszcze udział.
Emmanuel Macron rozważa, czy nie wykorzystać tej niespodziewanej sytuacji, aby stać się nowym „liderem" Wspólnoty. Być może mógłby pojechać przedstawić swoje plany we Włoszech i w Hiszpanii, a następnie wygłosić „wielkie przemówienie" w Parlamencie Europejskim. To na razie tylko hipoteza, ale najwyraźniej na tyle poważna, że zmobilizowała polską dyplomację do działania.
Polskie obawy
W rozmowie z „Rzeczpospolitą" Konrad Szymański nie odnosi się konkretnie do tego pomysłu. Ale przyznaje: „Niektóre francuskie wystąpienia robią wrażenie, jakby Francja była zainteresowana budową mniejszej Unii, a przynajmniej wprowadzeniem dyrektoriatu, który zarządzałby Wspólnotą. Jest to najprostsza recepta na dezintegrację UE, co nie jest w interesie kogokolwiek, także Francji. Uważamy, że miejscem podejmowania takich decyzji jest Rada Europejska, w gronie wszystkich 27 państw. Pani premier Szydło chce bardzo otwarcie o tym porozmawiać z prezydentem Francji. Ten problem z pewnością będzie więc postawiony podczas rozmów premier Szydło i prezydenta Macrona".
Francuzi są gotowi o tym rozmawiać. – Przedstawimy naszą wizję Europy. Mamy wiele pomysłów na przyszłość Wspólnoty, ale niczego nie narzucamy. Wszystko jest do dyskusji. W każdym razie pociąg integracji rusza i nie chcielibyśmy, aby Polska została na peronie – mówią źródła „Rzeczpospolitej". Jednak w przeszłości Macron organizował szczyty „wielkiej czwórki" UE bez naszego kraju.