Konfiskata nieruchomości na kwatery dla uchodźców?

Liczba uchodźców w Nadrenii Północnej-Westfalii rośnie. Znalezienie dla nich zakwaterowania jest coraz trudniejsze. Niektóre miasta nie wykluczają konfiskaty prywatnych nieruchomości.

Aktualizacja: 28.08.2015 19:13 Publikacja: 28.08.2015 18:50

Konfiskata nieruchomości na kwatery dla uchodźców?

Foto: picture alliance/dpa

Najbardziej zaludniony kraj związkowy Niemiec - Nadrenia Północna-Westfalia - przyjmie w tym roku około 200 tys. uchodźców. To o wiele więcej niż do tej pory przewidywano. Według obowiązującego klucza rozdziału imigrantów land ten musiałby przyjąć 176 tys. osób. Wg najnowszych prognoz, o azyl w Niemczech będzie się ubiegać w tym roku łącznie ok. 800 tys. cudzoziemców.

Tymczasem miasta i gminy Nadrenii Północnej-Westfalii nie są przygotowane na przybycie większej liczby imigrantów. W miastach brakuje dla nich miejsca. Ośrodki lokowane są w halach sportowych, byłych supermarketach albo namiotach.

Konfiskata niewykluczona

Niektóre miasta, m.in. Dortmund i Gelsenkirchen nie wykluczają konfiskaty prywatnych nieruchomości. Dwa tygodnie temu władze Gelsenkirchen wezwały właścicieli pustych mieszkań do oddania ich do dyspozycji imigrantów. Na apel odpowiedziało około stu właścicieli domów, mieszkań i zarządców nieruchomości. W 67 mieszkaniach (głównie prywatnych) od razu zamieszkali uchodźcy.

Mimo tego nadburmistrz miasta Frank Baranowski oświadczył, że „tam, gdzie odnosi się wrażenie, że na rynek świadomie nie trafiają mieszkania, czy to z powodu amortyzacji kosztów, czy spekulacji, czy po prostu z powodu ignorancji, nie możemy już wykluczyć konfiskaty". Z kolei premier Nadrenii Północnej-Westfalii Hannelore Kraft przyznała: - Zapobiec bezdomności to dla nas nadrzędny obowiązek. Nie chcemy, aby ludzie ci trafili „pod most" – powiedziała Kraft (27.08.2015). Nie zasugerowała jednak, że konfiskata mienia to właściwy sposób postępowania.

Prawo z przeszkodami

Pod względem prawnym konfiskata byłaby dopuszczalna. – Generalnie kraj związkowy lub gmina mogą skonfiskować lokale mieszkalne – wyjaśnia prawnik Wolfram Tacke. – Przeszkody są jednak wysokie – dodaje. Ustawa przewiduje bowiem taką możliwość, jeśli krok ten ma zapobiec bezdomności. Dana gmina musiałaby jednak wyczerpać wszystkie inne dostępne jej możliwości zakwaterowania uchodźców. Poza tym należałoby zawsze sprawdzić, czy szkody, jakie wyrządza się właścicielowi są mniejsze niż wynikający z konfiskaty pożytek dla ogółu.

Już w lutym tego roku władze kraju związkowego skonfiskowały były hotel rodzinny w Olpe, by zakwaterować tam uchodźców. – Zmusiły nas do tego wysokie liczby przybyszów – przyznał Christoph Söbbeler, rzecznik zarządu rejencji Arnsberg.

Najbardziej zaludniony kraj związkowy Niemiec - Nadrenia Północna-Westfalia - przyjmie w tym roku około 200 tys. uchodźców. To o wiele więcej niż do tej pory przewidywano. Według obowiązującego klucza rozdziału imigrantów land ten musiałby przyjąć 176 tys. osób. Wg najnowszych prognoz, o azyl w Niemczech będzie się ubiegać w tym roku łącznie ok. 800 tys. cudzoziemców.

Tymczasem miasta i gminy Nadrenii Północnej-Westfalii nie są przygotowane na przybycie większej liczby imigrantów. W miastach brakuje dla nich miejsca. Ośrodki lokowane są w halach sportowych, byłych supermarketach albo namiotach.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 789
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 788