Reklama

Poseł PiS: Tak naprawdę nie ma przeciwko czemu protestować

- Jeżeli się wczyta w uzasadnienie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, to okazuje się, że tak naprawdę nie ma przeciwko czemu protestować - stwierdził Marek Ast z Prawa i Sprawiedliwości, po środowej publikacji wyroku TK ws. aborcji w Dzienniku Ustaw.

Aktualizacja: 28.01.2021 16:32 Publikacja: 28.01.2021 16:14

Marek Ast

Marek Ast

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

qm

22 października 2020 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis ustawy antyaborcyjnej z 1993 r. zezwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. Przepis straci moc wraz z publikacją wyroku, ale dotychczas do niej nie doszło.

W środę na stronie Trybunału Konstytucyjnego pojawiło się uzasadnienie wyroku. Nie zrobiono tego wcześniej ponieważ pojawił się problem w wysyłaniu zdań odrębnych zgłoszonych przez sędziów. Późnym wieczorem w Dzienniku Ustaw opublikowano wyrok. Jeszcze w środę na ulice polskich miast wróciły protesty.

-  Jeżeli się wczyta w uzasadnienie orzeczenia TK, to okazuje się, że tak naprawdę nie ma przeciwko czemu protestować - ocenił jednak w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie Marek Ast z Prawa i Sprawiedliwości. - Trybunał wyraźnie mówi, że w sytuacji zagrożenia życia, zdrowia kobiety, kiedy powodem jest nieodwracalne uszkodzenie płodu czy ciężka choroba płodu, to może po prostu lekarz decydować również i rekomendować aborcję - stwierdził polityk, cytowany przez serwis 300polityka.pl.

Ast dodał, że w jego ocenie „nie ma potrzeby na tym etapie, po wydaniu orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, nowelizowania ustawy”. - Więc też nie będę oceniał projektu prezydenckiego ani pozytywnie, ani negatywnie - dodał.

3 listopada do pracy w sejmowych komisjach skierowany został prezydencki projekt ustawy dotyczący wad letalnych płodu. Politycy PiS zapewniali, że gdy tylko Trybunał Konstytucyjny ukończy prace nad uzasadnieniem wyroku z 22 października, wtedy ruszą prace legislacyjne nad ustawą. Prace jednak nie ruszyły w ogóle.

Reklama
Reklama

- Mocną stroną projektu prezydenckiego w momencie zgłoszenia było to, że odpowiadał na określone zapotrzebowanie społeczne. W momencie wydania wyroku przez Trybunał Konstytucyjny i tak szerokiej akcji dezinformacyjnej, jeżeli chodzi o intencje zarówno wnioskodawcy, jak i rozstrzygnięcia Trybunału Konstytucyjnego, propozycja legislacyjna mogła te nastroje wzmożenia, wzburzenia złagodzić i w tym sensie projekt swoją rolę spełnił - skomentował Marek Ast.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
„Rzecz w tym”: Czy Polska może stać się suwerenna żywnościowo?
Warszawa
Warszawski PiS łączy siły z organizacjami pozarządowymi. Wypracują wspólny program?
Kraj
Serhij Żadan: Pamiętajmy o cenie, jaką Ukraińcy płacą za naszą i waszą wolność
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Kraj
List prezydenta Karola Nawrockiego z okazji wręczenia Nagrody im. Giedroycia
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama