W Polsce zaczęła działać "Aborcja bez granic"

Wczoraj oficjalnie ruszyła strona internetowa organizacji "Aborcja bez granic". Ma pomagać Polkom, które z powodu klauzuli sumienia nie mogą dokonać legalnej aborcji. "Jedyną osobą, która ma prawo do decydowania o tym, czy przerwać, czy kontynuować ciążę, jest osoba, która w niej jest" - czytamy na stronie.

Aktualizacja: 12.12.2019 11:10 Publikacja: 12.12.2019 09:18

W Polsce zaczęła działać "Aborcja bez granic"

Foto: Stock Adobe

Działającą w Polsce grupę "Aborcja bez Granic" tworzy sześć organizacji z czterech państw: brytyjska fundacja charytatywna Abortion Support Network, berlińska "Ciocia Basia",  The Abortion Network z Amsterdamu, Women Help Women - międzynarodowa fundacja non-profit działająca na 4 kontynentach oraz dwie organizacje z Polski: fundacja Kobiety w Sieci i Aborcyjny Dream Team.

Głównym celem "Aborcji bez Granic" jest udzielanie wsparcia kobietom, które są zdecydowane na przeprowadzenie aborcji. "Jedynym kryterium wsparcia finansowego jest taka potrzeba po stronie osoby, która się do nas zgłasza" - piszą organizatorzy.

"Aborcja bez granic" ma być źródłem informacji na temat możliwości przeprowadzenia zabiegu, ale też rzetelnej wiedzy o aborcji. Oferuje pomoc w organizacji wyjazdu i zabiegu za granicą, w razie konieczności również finansową.

- Ta inicjatywa ma znieść bariery w dostępie do aborcji. Barierę symboliczną, barierę finansową - mówiła dla TOK FM Natalia Broniarczyk z fundacji Aborcyjny Dream Team.

"Aborcja bez Granic" uruchomiła także infolinię. Działa przez 7 dni w tygodniu od 8.00 do 20.00.

W tej chwili w Polsce obowiązują jedne z najbardziej restrykcyjnych przepisów aborcyjnych w Europie. Prawo do przerwania ciąży kobieta ma w trzech przypadkach: gdy jest ona wynikiem gwałtu, gdy zagraża jej zdrowiu lub życiu oraz gdy badania prenatalne wskazują prawdopodobieństwo ciężkiego uszkodzenia płodu lub jego nieuleczalnej choroby.

Jak pisała "Rzeczpospolita" kilka dni temu, partie konserwatywne, w tym PiS i Konfederacja, chcą, aby to ostatnie kryterium zostało uznane za niezgodne z konstytucją i zniknęło z listy uzasadnionych przesłanek do dokonania aborcji.

W Sejmie ponownie trwa zbieranie podpisów pod wnioskiem o skierowanie tej przesłanki do Trybunału Konstytucyjnego.

Poprzedni wniosek, który do TK trafił w 2017 roku, został umieszczony w trybunalskiej "zamrażarce", co spowodowało falę krytyki ze strony środowisk konserwatywnych i pro-life.

Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?