Zbiórka trwa nadal. Zebrane pieniądze zostaną przeznaczone na opłacenie pozostałych kosztów wyjazdu do USA oraz pomogą zapewnić rehabilitację Alexowi.
"Ta zbiórka przeciera szlaki kolejnym dzieciakom, które tak jak Alex walczą ze śmiertelnie niebezpiecznym wrogiem. Pokazaliście, że niemożliwe nie istnieje" – napisali rodzice chłopca na portalu siepomaga.pl.
Alex przyszedł na świat równo sześć miesięcy temu. "Na początku nasza radość nie miała granic. Ciąża przebiegała podręcznikowo. Czułam się fantastycznie, maluch rósł idealnie, a z każdym tygodniem kopał coraz mocniej i mocniej. Po porodzie otrzymał 10 pkt w skali Apgar i przez pierwsze trzy tygodnie nic nie zapowiadało, że naszemu dziecku może cokolwiek dolegać" – opisuje mama chłopca.
Jednak po kilku tygodniach maluch z dnia na dzień zaczął słabnąć. "Miał miesiąc, nie poruszał już żwawo nóżkami i rączkami, przelewał się przez ręce. Trafiliśmy do szpitala właściwie w ostatniej chwili. Za kilka dni synek mógłby się już nie obudzić" – opowiada Magda Jutrzenka, mama Alexa.
U chłopca przeprowadzono badania genetyczne. Okazało się, że maluch cierpi na rdzeniowy zanik mięśni, SMA typu 1.