Słowacja. Patrole prawicowców w pociągach

Członkowie skrajnie prawicowej Partii Ludowej Nasza Słowacja patrolują pociągi, skupiając swoją uwagę przede wszystkim na Romach. Kolei przymyka oko, bo te działania znajdują poklask w społeczeństwie.

Aktualizacja: 18.08.2016 14:06 Publikacja: 18.08.2016 13:38

Słowacja. Patrole prawicowców w pociągach

Foto: picture-alliance

Młodzi mężczyźni w zielonych koszulkach z logo ultraprawicowej partii „Nasza Słowacja", którzy kontrolują pociągi na trasie Poprad-Stara Lubovna, od razu rzucają się w oczy. Ich uwaga zwrócona jest przede wszystkim na Romów.

"Pilnują porządku"

W kursującym w sieci wideo filmiku jeden z przedstawicieli tej partii zapowiedział działania samozwańczych patroli: „Dzisiaj jest wypłata zapomóg socjalnych, zasiłków rodzinnych dla dzieci i dla bezrobotnych, więc będziemy koncentrować się na trasie Poprad-Kezmarok, która przebiega koło dwóch owianych złą sławą romskich slumsów."

Na wideo ultraprawicowców widać potem, jak samozwańczy patrol podchodzi do najwyraźniej podpitego Roma. Następuje gwałtowana wymiana zdań, kończąca się groźbą wyrzucenia mężczyzny z pociągu. Wyraźnie się czuje, że nie wie on w ogóle, co się dzieje.

Samozwańcze patrole „pilnują porządku" od kwietnia 2016. Powodem był rzekomy atak jakiegoś Roma na studentkę.

Szef skrajnie prawicowej partii Nasza SłowacjaMarian Kotleba, który od marca 2016 zasiada w słowackim parlamencie od razu wyczuł szansę zbicia kapitału na tym incydencie. „Trzeba bronić pasażerów własnymi siłami" – nakazał.

Straż nie oponuje

Słowacka kolej, jak twierdzi, nie zaprotestowała przeciwko samozwańczym patrolom, bo nie miała ku temu żadnej podstawy prawnej. W oficjalnym piśmie wyjaśniono, że „jeśli patrole będą zachowywać się jak inni podróżni i będą mieli ważne bilet, to nie jest to łamaniem regulaminu". Nie ma więc powodu, by miała zająć się tą sprawą policja.

Słowacka Kolej Państwowa zmieniła w lipcu swoje warunki przewozu pasażerów i oficjalnie zakazano reklamy partii politycznych w środkach transportu. Jednak noszenie koszulki z logo partii nie daje podstawy, by kogoś usunąć z pociągu, twierdzi się.

Nowa ustawa nic więc nie zmieniła.- Dotychczas żaden z członków patroli nie musiał opuszczać pociągu - przyznała Zuzana Cervena, rzeczniczka kolei.

Apropobata wielu podróżujących

Ultraprawicowcy dalej kontrolują więc pociągi, co spotyka się z aprobatą innych podróżnych. - Jeśli ktoś jest pijany i stwarza problemy, powinien jak najszybciej zostać usunięty z pociągu – mówi jeden z pasażerów, oddając powszechnie panujący klimat niechęci wobec romskiej mniejszości.

Zakaz patroli

Liczba wyświetleń wideo filmiku z akcją prawicowców doszła już do 100 tys. Policja stwierdziła, że „działania prawicy to tylko akcja propagandowa, mało znacząca dla zwiększenia bezpieczeństwa w pociągach."

„Nikt nie może samowolnie zastępować policji w tym kraju" – podkreśla jednak słowacka minister sprawiedliwości Lucia Zitanska. Rząd w Bratysławie chce uchwalić ustawę, która zabraniałaby tego rodzaju akcji w pociągach. Minister podała, że ustawa ma zostać przedłożona w nadchodzących dniach w parlamencie.

Młodzi mężczyźni w zielonych koszulkach z logo ultraprawicowej partii „Nasza Słowacja", którzy kontrolują pociągi na trasie Poprad-Stara Lubovna, od razu rzucają się w oczy. Ich uwaga zwrócona jest przede wszystkim na Romów.

"Pilnują porządku"

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Dubaj pod wodą. "Spadło tyle deszczu, ile pada przez cały rok"
Społeczeństwo
Kruszeje optymizm nad Dnieprem. Jak Ukraińcy widzą koniec wojny?
Społeczeństwo
Walka z gwałtami zakończyła się porażką. Władze zamykają więzienie w USA
Społeczeństwo
5 milionów osób o krok od śmierci głodowej. Kryzys humanitarny w Sudanie
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Społeczeństwo
Szefowa niemieckiego MSW: Ponad 700 zatrzymanych przemytników ludzi