Oszuści coraz częściej polują na cudze dane

Ponad połowa Polaków zauważyła, że w czasie pandemii częściej otrzymują fałszywe wiadomości służące wyłudzeniu ich danych osobowych. Ale mało robią, by je chronić.

Aktualizacja: 19.04.2020 22:35 Publikacja: 19.04.2020 19:33

Oszuści coraz częściej polują na cudze dane

Foto: Adobe Stock

Koronawirus to dziś temat numer jeden – 84 proc. Polaków jest zainteresowana informacjami na ten temat, częściej surfują po necie i dokonują zakupów online. Oszuści to wykorzystują i nasilają aktywność.

Aż 25 proc. podejrzanych wiadomości, jakie otrzymali internauci, zawierała bezpośrednią prośbę o wykonanie określonej płatności – wynika z sondażu wykonanego na zlecenie Krajowego Rejestru Długów BIG (przez IMAS International).

Co ósmy ankietowany przyznał, że w czasie pandemii otrzymał podejrzanego SMS-a albo e-maila. Najczęściej były to prośby o kliknięcie w umieszczony w wiadomości link lub otworzenie załącznika. Zastosowanie się do tego może się równać z instalacją wirusa lub złośliwego oprogramowania, co z kolei umożliwia oszustom dostęp do danych. A te mogą zostać wykorzystane np. do wyłudzenia kredytu.

60 proc. badanych to dostrzega i uważa, że są dzisiaj bardziej narażeni na wyłudzenie swoich danych. Jednak sądzą, że ich to nie dotknie, bo wychwycą zagrożenie – aż 88 proc. twierdzi, że wie, jak rozpoznać fałszywą informację np. z banku, a blisko 70 proc. jest pewna, że robiąc zakupy w sieci, unikną pułapek zastawionych przez cyberprzestępców. Przez tę pewność internauci niewiele robią, by chronić swoje dane. Tylko co piąty regularnie zmienia używane w internecie hasła – choć to jedna z podstawowych zasad zachowania bezpieczeństwa. Tyle samo osób uruchomiło programy blokujące spam.

– To może się zemścić, bo pierwszym krokiem do popełnienia przestępstwa jest uśpienie czujności potencjalnej ofiary. Z doświadczenia wiem, że z konsekwencjami wycieku danych możemy mierzyć się nawet kilka lat po tym, jak sprawcy weszli w ich posiadanie – mówi Bartłomiej Drozd, ekspert serwisu ChronPESEL.pl. I zaznacza: – Jeżeli nie wiemy kto i w jakim stopniu ma w internecie dostęp do informacji na nasz temat, stajemy się łatwym celem dla oszustów, którzy szukają takich okazji. Dlatego jest tak ważne, by zachować czujność i odpowiednio się zabezpieczyć – regularnie zmieniać hasła do swoich kont i ograniczać miejsca, w których udostępniliśmy dane – dodaje.

Naciągacze grają na emocjach. Oferują cudowne „antywirusowe" maseczki, a nawet szczepionki, choć tej jeszcze nie wynaleziono. Liczą, że przy okazji zakupu internauta poda nie tylko swoje personalia i adres, ale też PESEL.

Nadużycia związane z koronawirusem monitoruje specjalna grupa utworzona w Prokuraturze Krajowej. Z kolei Ministerstwo Cyfryzacji wraz z NASK, UKE i największymi telekomami uruchomiło rejestr stron pishingowych. Jak podał CERT Polska, w pierwszym tygodniu od uruchomienia portalu lista ostrzeżeń przed przestępczymi stronami została pobrana ponad 60 tys. razy.

Koronawirus to dziś temat numer jeden – 84 proc. Polaków jest zainteresowana informacjami na ten temat, częściej surfują po necie i dokonują zakupów online. Oszuści to wykorzystują i nasilają aktywność.

Aż 25 proc. podejrzanych wiadomości, jakie otrzymali internauci, zawierała bezpośrednią prośbę o wykonanie określonej płatności – wynika z sondażu wykonanego na zlecenie Krajowego Rejestru Długów BIG (przez IMAS International).

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Alarmujący raport WHO: Połowa 13-latków w Anglii piła alkohol
Społeczeństwo
Rosyjska wojna z książkami. „Propagowanie nietradycyjnych preferencji seksualnych”
Społeczeństwo
Wielka Brytania zwróci cztery włócznie potomkom rdzennych mieszkańców Australii
Społeczeństwo
Pomarańczowe niebo nad Grecją. "Pył może być niebezpieczny"
Społeczeństwo
Sąd pozwolił na eutanazję, choć prawo jej zakazuje. Pierwszy taki przypadek