W syberyjskim mieście, leżącym na brzegu Jeniseju, w supermarketach pojawiła się wódka „Jenisej-Batiuszka plus". - Do nas zaczęli się zgłaszać wierni, nie możemy ich ignorować – powiedział przedstawiciel miejscowej eparchii prawosławnej (biskupstwa) Andriej Skworcow. Zapowiedział „zwrócenie się w tej sprawie do organów ochrony prawa".

Butelka wódki ma kształt i kolor znajdującej się w Krasnojarsku kamiennej kaplicy św. Parascewy, stojącej na górze Karaulnoj. Zbudowano ją w 1855 roku, obecnie zaliczana jest do „zabytków architektonicznych miejscowego znaczenia". Jej rysunek znajdował się na banknotach 10-rublowych, wypuszczanych przed 2010 rokiem.

W eparchii podejrzewają, że wódka w obecnym swym kształcie „nie stanowi niestety naruszenia prawa", a jedynie „dowód złego smaku i konsumenckiego spojrzenia na wiarę".

Żeby dostać się do alkoholu, należy odkręcić korek w kształcie kopuły z krzyżem.

W zależności od pojemności „Jenisej-Batiuszka" kosztuje od równowartości 40 do 66 dolarów. Prawdopodobnie miejscowy producent alkoholi wypuścił niewielką partię jako rodzaj upominku dla uczestników Zimowej Uniwersjady, która 2 marca rozpocznie się w Krasnojarsku.