W sobotę „Superwizjer" TVN pokazał, jak polscy neonaziści ze stowarzyszenia Duma i Nowoczesność przy płonącej swastyce w nazistowskich mundurach świętują urodziny Adolfa Hitlera. Takie same mundury można kupić na Allegro, najpopularniejszym serwisie handlu elektronicznego w Polsce. Bluzy oficerskie Allgemeine-SS w rozmiarach od S do XXL kosztują 499 zł. Mundur Wehrmachtu M36 jest szyty na miarę. Stąd nieco wyższa cena – 690 zł.
Na innej scenie reportażu w TVN widać fascynację neonazistów piosenkami nieistniejącego już zespołu Konkwista 88. W swoim logo grupa miała symbole SS, a cyfry 88 oznaczają pozdrowienie Heil Hilter. Albumy tego zespołu też oferowane są na Allegro. Cena od 24,99 do 89 zł w zależności, czy chodzi o oryginał czy cyfrową reedycję.
Sprzedaż takich przedmiotów może zaskakiwać, bo w listopadzie ubiegłego roku pisaliśmy, że będą stopniowo znikać z Allegro. – Czasem wyznaczenie granicy tego, co zakazane, a co służy celom historycznym, artystycznym lub naukowym, jest wyzwaniem. Dlatego planujemy podjęcie dialogu i nawiązanie współpracy z wieloma instytucjami i organizacjami badawczymi, naukowymi, a także z NGO, aby wspólnie wypracować zasady wyznaczania tej granicy, nie naruszając przy tym wolności słowa – mówił rzecznik firmy Paweł Klimiuk.
Ta zapowiedź była zwieńczeniem kilkuletnich starań organizacji pozarządowych. Rozpoczęły się w 2009 roku, gdy antyfaszystowskie Stowarzyszenie Nigdy Więcej i Grupa Anty-Nazistowska rozpoczęły akcję „Nazizmu nigdy więcej na Allegro". Listy do portalu z apelem o usuwanie gadżetów nawiązujących do III Rzeszy i postaci Adolfa Hitlera podpisało wiele znanych osób, m.in. Janina Ochojska, Krzysztof Skiba i Jerzy Owsiak.
Allegro wówczas nie zmieniło swojej polityki. Co więcej, pozwało Jerzego Masłowskiego, dramatopisarza i prezesa fundacji Zielone Światło, za to, że przerobił logo portalu na ASSegro, litery „SS" zapisując czcionką charakterystyczną dla tej zbrodniczej formacji. Firma tłumaczyła, że pośredniczy w sprzedaży takich przedmiotów, bo musi działać w zgodzie z polskim prawem. A kodeks karny wyłącza odpowiedzialność osób działających w celach kolekcjonerskich lub naukowych.