Kilka dni później ktoś zadzwonił na policję, aby poinformować, że w jego gospodarstwie pojawił się zabłąkany wielbłąd.
Podczas przesłuchania mężczyzny, który znalazł wielbłąda, w jego wersji zdarzeń zaczęły pojawiać się luki.
Ostatecznie mężczyzna przyznał się do włamania na farmę sąsiadów i kradzieży rzadkiego gatunku wielbłąda dla swojej dziewczyny. Mężczyzna najpierw próbował zabrać z farmy dorosłego wielbłąda, ale gdy mu się to nie udało postanowił ukraść nowo narodzone zwierzę.
Kiedy policja wszczęła śledztwo w sprawie kradzieży, mężczyzna przestraszył się aresztowania i wymyślił historię o wielbłądzie, który zabłąkał się na jego farmę.