Zwierzęta są wartością, a nie produktem

Dr hab. Hanna Mamzer, socjolog kultury z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu

Aktualizacja: 04.02.2020 21:53 Publikacja: 04.02.2020 17:54

Zwierzęta są wartością, a nie produktem

Foto: mat. pras.

W Sejmie odbędzie się kongres ochrony zwierząt. Na ile prawa zwierząt to ważny temat dla Polaków?

Świadomość tych praw jest coraz większa. Widać to choćby w badaniu CBOS, w którym respondenci deklarowali, że podczas zakupu jajek znaczenie ma dla nich sposób hodowli kur. Chciałabym wierzyć, że wszystkie zmiany w tym zakresie wiążą się ze wzrostem empatii w naszym społeczeństwie. Poziom empatii wciąż jest dość niski, tak jak poziom zaufania społecznego. Ale niezależnie od tego widać coraz większą troskę o stan zwierząt. Myślę, że wpływ mają na to informacje o kryzysie klimatycznym. Jedno wiąże się z drugim, bo dużo mówi się przecież o szkodliwym wpływie hodowli przemysłowej na klimat. Ludzie zaczynają więc patrzeć na przyrodę i dobrostan zwierząt we własnym interesie. Do tego namawiała zresztą encyklika papieża Franciszka „Laudato Si” – do myślenia o przyrodzie w kontekście ludzi, przede wszystkim ubogich.

Nie jest to trochę instrumentalne traktowanie zwierząt?

Tak, troszczymy się o dobrostan zwierząt, by poprawić własny. Chciałabym, by z czasem ludzie dostrzegli także autoteliczną wartość w życiu zwierząt.

Czy wpływ na tę zmianę świadomości miały prace socjologiczne lub filozoficzne?

Trudno wskazać pozycję, która zapoczątkowała rewolucję, to raczej proces. W Polsce na rynku wydawniczym jest wiele książek popularnonaukowych dotyczących dobrostanu zwierząt dzikich, gospodarskich i towarzyszących człowiekowi. To na pewno przyczynia się do szerzenia tej wiedzy. Być może jesteśmy tuż przed przekroczeniem masy krytycznej, która zaowocuje jakimś rewolucyjnym ruchem społecznym.

Socjologia bada w ogóle prawa zwierząt?

W polskiej socjologii widać oddolny ruch, który ma na celu stworzenie jednostki naukowej badającej relacje międzygatunkowe. Na razie opisujemy je, diagnozujemy też, jak mogą się one zmieniać. Chcielibyśmy jako socjologowie, aby zwierzęta były traktowane podmiotowo. Nawet jeśli ludzie decydują się na hodowlę zwierząt, to powinniśmy przynajmniej zapewnić im dobrostan. To umiarkowany kierunek myślenia. Jest też inny, bardzo radykalny, który mówi, że w ogóle powinniśmy przestać korzystać z produktów odzwierzęcych. Znając psychologię ludzi, wiemy, że tak duża zmiana nie nastąpi jednak skokowo. Jako socjologowie dążymy do tego, by wszystkie te zmiany opisywać, a także stymulować. Jest to często myślenie w kontrze do założenia, że jesteśmy panami świata, a ziemia ma być nam poddana. Nawet jeśli z takim stwierdzeniem się zgadzamy, to jesteśmy odpowiedzialni za inne gatunki. Socjologia ujmuje więc kwestię praw zwierząt w taki sposób, że są one wartością, a nie tylko produktem.

Ale radykalne zmiany zrodziłyby jednak poważne problemy – z hodowli zwierząt utrzymuje się przecież bardzo wielu ludzi.

Tam, gdzie jest popyt, tam się go zaspokaja. Jeśli zmiana społeczna będzie szła w stronę ograniczania produktów odzwierzęcych czy wyboru tych najlepszej jakości, to biznes będzie się do tego dostosowywał. Rzadko spotyka się sytuacje, gdy producenci ukierunkowani na zysk mają u podstaw swojego działania założenia ideologiczne.

W Sejmie odbędzie się kongres ochrony zwierząt. Na ile prawa zwierząt to ważny temat dla Polaków?

Świadomość tych praw jest coraz większa. Widać to choćby w badaniu CBOS, w którym respondenci deklarowali, że podczas zakupu jajek znaczenie ma dla nich sposób hodowli kur. Chciałabym wierzyć, że wszystkie zmiany w tym zakresie wiążą się ze wzrostem empatii w naszym społeczeństwie. Poziom empatii wciąż jest dość niski, tak jak poziom zaufania społecznego. Ale niezależnie od tego widać coraz większą troskę o stan zwierząt. Myślę, że wpływ mają na to informacje o kryzysie klimatycznym. Jedno wiąże się z drugim, bo dużo mówi się przecież o szkodliwym wpływie hodowli przemysłowej na klimat. Ludzie zaczynają więc patrzeć na przyrodę i dobrostan zwierząt we własnym interesie. Do tego namawiała zresztą encyklika papieża Franciszka „Laudato Si” – do myślenia o przyrodzie w kontekście ludzi, przede wszystkim ubogich.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Społeczeństwo
Zmiana czasu 2024: Kiedy przestawić zegarek na czas letni?
Społeczeństwo
Polacy nie chcą być rozbrojeni. Boom na pozwolenia na broń
Społeczeństwo
Wybory samorządowe 2024: Wszystko, co trzeba o nich wiedzieć
Społeczeństwo
Ulotka wyborcza postawiła na nogi służby w Szczucinie. Co w niej było?
Społeczeństwo
Budowlańcy zgubili urządzenie promieniotwórcze. Jest nagroda dla znalazcy