Aborygeni wynajmujący pokoje w hotelu Ibis Styles w Alice Springs mieli być celowo umieszczani w gorszych pokojach, niż inni klienci - choć płacili za nie tyle samo - informuje australijski portal ABC.
Pracownicy Ibis Styles mieli w czerwcu 2018 roku otrzymać wytyczne dotyczące tego, by Aborygenów traktować inaczej niż innych klientów.
Accor podkreśla, że praktyki takie są "całkowicie sprzeczne" z wyznawanymi przez firmę wartościami.
"Poinformowano nas o sprawie... i podejmuje zdecydowane działania w związku z tym incydentem" - głosi oświadczenie Accor.
"Jesteśmy ekstremalnie zasmuceni i rozczarowani, ponieważ (praktyka ta) jest całkowicie sprzeczna z naszymi wartościami" - głosi oświadczenie.
Accor posiada hotele w ponad 100 krajach świata. Główna siedziba sieci znajduje się w Paryżu.
ABC poinformowała, że w czerwcu pracownicy Ibis Styles Alice Spring Oasis otrzymali e-maila z poleceniem, by gości, którzy są Aborygenami (rdzennymi mieszkańcami Australii) umieszczać w jednym z sześciu wskazanych pokojów.
Dziennikarze ABC w czasie dziennikarskiego śledcza ustalili, że choć pokoje dla Aborygenów kosztowały tyle samo co dla innych klientów, standard w nich był dużo niższy - w jednym z takich pokojów znajdowały się poplamione prześcieradła i ręczniki, stłuczone szklanki i śmieci. Jeden z Aborygenów goszczących w hotelu znalazł kości kurczaka w łazience.