Reklama

Andruszkiewicz w sieci. Skasowane posty i hurtowe "lajki"

Jak informuje Onet, miesiąc przed nominacją na wiceministra cyfryzacji z konta twitterowego Adama Andruszkiewicza zaczęły znikać wcześniejsze wpisy.

Aktualizacja: 07.01.2019 11:19 Publikacja: 07.01.2019 10:56

Andruszkiewicz w sieci. Skasowane posty i hurtowe "lajki"

Foto: tv.rp.pl

adm

Tylko jednego dnia poseł usunął ich 114 - pisze Onet, zaznaczając, że social media Adama Andruszkiewicza kryją o wiele więcej tajemnic.

Facebookowe konto Adama Andruszkiewicza zrzesza ponad 190 tysięcy użytkowników. Wyprzedza pod tym względem swoich kolegów związanych z Ruchem Narodowym. Lider narodowców, Robert Winnicki, ma 54 tysiące „lajków”, a mikroblog Krzysztofa Bosaka polubiło 79 tysięcy osób. 

- Myślę, że sporą część popularności Adam Andruszkiewicz zawdzięcza swoim występom w telewizji publicznej, zwłaszcza w TVP Info - powiedział w rozmowie z Onetem Robert Winnicki. 

Anna Mierzyńska, specjalistka od mediów społecznościowych, zaznaczyła w rozmowie z Onetem, że nagły wzrost zainteresowania kontem facebookowym Andruszkiewicza, nie był naturalny. - Z całą pewnością możemy mówić o sztucznym poparciu. W maju, czerwcu i lipcu 2017 roku profil posła Andruszkiewicza notował po ok. 20 tys. nowych zwolenników. To liczby, które polityk osiąga tylko w przypadku spektakularnych wydarzeń dotyczących jego osoby - powiedziała Mierzyńska.

Czytaj także: Komitet Żydów Amerykańskich "zaniepokojony" nominacją Adama Andruszkiewicza

Reklama
Reklama

 

 

 

Popularność polityka w sieci zaskakuje głównie dlatego, że wyprzedza on niektórych partyjnych liderów, w tym Katarzynę Lubnauer, która zebrała 29 tysięcy polubień, czy Władysława Kosiniaka-Kamysza, który ma ich 33 tysiące.

Andruszkiewicz jest także bardzo aktywny na Twitterze. Użytkownicy mediów społecznościowych zauważyli, że w minionym roku poseł często chwalił rząd Mateusza Morawieckiego. Z analizy przeprowadzonej przez Onet wynika także, że 1 grudnia 2018 roku z profilu Andruszkiewicza na Twitterze zniknęło 114 wpisów. Nie wiadomo, czego dotyczyły, ale wygląda na to, że już wówczas poseł negocjował ministerialną posadę. - Autentyczność niektórych użytkowników, którzy obserwują profil pana Andruszkiewicza, może budzić wątpliwości. Są to konta, które poza ministrem obserwują jedynie kilkoro innych użytkowników Twittera, najczęściej również związanych ze sceną polityczną - powiedziała  ekspertka ds. promocji wizerunku w mediach społecznościowych, Kinga Rękawiczna. 

Specjalistka zwróciła również uwagę na to, że konta Andruszkiewicza w mediach społecznościowych są prowadzone w bardzo profesjonalny sposób. - Konta prowadzone są w przejrzysty sposób. Posty i filmy są opisywane, włącznie z tytułami, co też wymaga dbałości, a skutkuje lepszym odbiorem i większą ilością odpowiedzi. Wielu polityków, a nawet dziennikarzy, popełnia błąd umieszczając zdjęcia bez podpisu, zakładając, że każdy odbiorca zrozumie ich treść. Użytkownicy mediów obawiają się odpisywania na zdjęcia, co do których nie mają jasności, gdyż najzwyczajniej w świecie, nie chcą ujawniać swojej niewiedzy. Opisane zdjęcie wyraźnie informuje, czego dotyczy treść, dając tym samym szansę na komentarz, bez samodzielnego pogłębiania swojej wiedzy - zaznaczyła.

Reklama
Reklama

Jak pisze Onet, nagły przypływ internetowych fanów Adama Andruszkiewicza może budzić wątpliwości. Analiza wskazuje, że podobnie jak w przypadku Facebooka, szczególny przyrost poparcia poseł zaliczył w marcu, kwietniu oraz maju 2017 roku. Jego konto zaczynało wówczas średnio obserwować nieco ponad 2,5 tysiąca nowych osób. Takich wyników Andruszkiewicz nie osiągnął nawet w ubiegłym miesiącu, gdy w social mediach rozpisywano się na temat jego nominacji.

Popularność w sieci Andruszkiewicz może zawdzięczać również swoim krytykom. Poseł należy bowiem do grona najbardziej wyśmiewanych polityków w sieci. Krytykowano go między innymi za odejście od wolnorynkowych poglądów, które manifestował na początku swojej politycznej aktywności, czy za poparcie projektów ustaw Prawa i Sprawiedliwości ws. tzw opłaty emisyjnej.

Choć internetowa aktywność Andruszkiewicza budzi kontrowersje, może zainspirować wielu polityków, którzy dopiero budują swoją popularność w globalnej wiosce - pisze Onet.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Co przyciąga do Polski ukraińskich imigrantów? Wyniki badania
Społeczeństwo
Budżet Mazowsza na 2026 rok. Administracja pochłonie więcej niż zdrowie
Społeczeństwo
Zaborów nie widać. Usług publicznych też nie. I zyskuje na tym Konfederacja
Społeczeństwo
Jak zgłosić rosyjski dron przez telefon?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama