Rodzina przygotowywała się do wjazdu na prom. W pewnym momencie, z nieznanych do tej pory przyczyn, samochód spadł do wody. W środku znajdowali się rodzice i pięcioletnia córka. 

Z relacji świadków wynika, że samochód, którym próbowali wjechać na prom, w pewnym momencie zahamował i spadł z pomostu. 

Członków rodziny wyciągnięto z wody kilkadziesiąt minut później, cała trójka zmarła.

W domu pozostała ich najmłodsze dziecko. Dwulatką opiekowali się w tym czasie członkowie rodziny.

Lokalne media informują, że rodzina mieszkała na wyspie Hrisey, około 35 kilometrów od Islandii. Promem mieli tego dnia wrócić do domu.