Jadowity pajęczak wypadł ze skrytek na bagaż podręczny i wylądował we włosach Richarda Bella, gdy jadł on lunch, siedząc w klasie biznesowej - twierdzi jego żona Linda.
"Mój mąż poczuł coś we włosach, wyjął to i rzucił na stół, a kiedy złapał za ogon, zwierzę ukąsiło go" - mówiła Linda Bell telewizji CNN. Dodała, że maż zrzucił skorpiona, który wylądował w przejściu i kiedy zbliżał się do innego pasażera, ten miał zawołać "O mój Boże, to skorpion!"
Według niej stewardessy złapały skorpiona i wrzuciły go do pokładowej toalety.
"Nasza załoga pomogła jednemu z naszych pasażerów, który został ukąszony przez coś, co mogło wydawać się skorpionem, podczas lotu w zeszłym tygodniu" - napisały United Airlines w oświadczeniu. "Nasza ekipa natychmiast skonsultowała się z lekarzem MedLink na ziemi, który udzielił wskazówek i zapewnił, że nie ma zagrożenia dla życia pasażera" - dodały linie.
Nie wiadomo, w jaki sposób skorpion dostał się na pokład samolotu. Jednak jak twierdzi CNN, maszyna do Houston przyleciała z Kostaryki.