We wtorek minister obrony narodowej Antoni Macierewicz mianował gen. bryg. Wojciecha Marchwicę dowódcą komponentu Wojsk Specjalnych, a płk. Mariusza Pawluka - dowódcą Jednostki Wojskowej GROM. Tego samego dnia dotychczasowy szef DKWS gen. bryg. Jerzy Gut postanowił odejść z wojska. To kolejna dymisja w polskiej armii.

Sytuację komentował w TVN24 generał broni w stanie spoczynku Waldemar Skrzypczak.

- Atmosfera w armii ma wyrugować tych, którzy mogą mieć odrębne zdanie niż ci, którzy próbują kształtować armię. Traktowanie generałów przez polityków w sposób lekceważący, a tak widać jest, świadczy o tym, że jest prowadzona polityka personalna, która ma wyrzucić z armii tych, którzy mają inne zdanie niż politycy. Wyrzuca się takich, którzy mają kręgosłupy, a w ich miejsce wprowadza się tych, którzy mają miękkie kręgosłupy - powiedział Skrzypczak.

- Dowódcy NATO przyglądają się temu, co dzieje się w polskiej armii, z uwagą. Widzą, kto odchodzi z polskiej armii - ludzie najbardziej doświadczeni, ludzie sprawdzeni bojowo, a w ich miejsce przychodzą ludzie, którzy nie mogą pochwalić się żadnymi dokonaniami. To co się dzieje osłabia naszą pozycję w NATO i naszą wiarygodność, konsekwencje mogą być daleko idące. Konsekwencją może być
np. wyprowadzenie wojsk amerykańskich z Polski, ponieważ nie będzie gwarancji, że nasze wojsko będzie dobrze dowodzone, żeby mogło współdziałać z armią amerykańską - dodał.