Na zakończonym w piątek posiedzeniu KRS miała zapaść uchwała w sprawie sędziego Jarosława Dudzicza i jego antysemickich wpisów. Sędzia miał pod pseudonimem pisać w internecie o Żydach m.in. jako o „podłym, parszywym narodzie". Kilka dni wcześniej Dudzicz złożył wyjaśnienia, a jego sprawa trafiła do Komisji Etyki w KRS. W piątek jej przewodniczący, sędzia Jędrzej Kondek zaproponował treść uchwały w całej sprawie do przyjęcia przez Radę. Najogólniej mówiąc, KRS miała w niej potępić antysemityzm. Niby niewinna w treści uchwała, w której nawet nie padało nazwisko sędziego Dudzicza, wywołała prawdziwą burzę.
– Reagowanie na to, co wypisują nieprzychylne nam media, to przykładanie ręki do ataków na naszego kolegę – grzmiała poseł Krystyna Pawłowicz.
– Uchwała tej treści jest oczywistą oczywistością. To jasne, że potępiamy mowę nienawiści – uważała sędzia Dagmara Pawełczyk-Woicka.
Czytaj także: KRS nie przyjęła uchwały ws. antysemickich wpisów sędziego Dudzicza
Uchwały bronił sędzia Kondek: