Antyszczepionkowcy źle ukarani

Wojewodom nie wolno upoważniać sanepidu do nakładania grzywien na rodziców odmawiających szczepienia dzieci – wynika z opinii sejmowych prawników.

Aktualizacja: 14.10.2015 15:02 Publikacja: 13.10.2015 20:56

Antyszczepionkowcy źle ukarani

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak

Na ogół wojewodowie sami, na wniosek sanepidu, nakładają kary na rodziców, którzy nie prowadzą dzieci do szczepień. Jednak w kilku regionach, m.in. podlaskim, lubelskim i warmińsko-mazurskim, podpisali umowy z sanepidem, upoważniając go do nakładania grzywien.

Teraz się okazuje, że prawdopodobnie nie mieli prawa tego robić. „Te podmioty łączy stosunek podległości" – napisała w ekspertyzie dr Zofia Snażyk z Biura Analiz Sejmowych (BAS).

Podkreśliła, że wojewoda nie może powierzyć w drodze porozumienia wojewódzkim inspektorom sanitarnym prowadzenia w jego imieniu egzekucji administracyjnej obowiązków o charakterze niepieniężnym dotyczących szczepień ochronnych.

BAS przygotował analizę na prośbę posłanki PO Bożeny Szydłowskiej. Ekspertyza, choć w rękach parlamentarzystki miała być od dwóch miesięcy, ujrzała światło dzienne dopiero teraz. Trafiła bowiem w ręce działaczy Stowarzyszenia STOP NOP, zrzeszającego rodziców, których dzieci doznały powikłań poszczepiennych. Mają oni wielkie pretensje do Szydłowskiej, że nie próbowała uratować obywateli przed urzędnikami.

– Dla wielu osób taka grzywna to potężny cios. Z naszych informacji wynika, że częściej odmawiają zaszczepienia rodzice tych dzieci, które doznały powikłań poszczepiennych. To osoby, którzy wydają dziś ogromne sumy na rehabilitację, a państwo nie dość, że im w tym nie pomaga, to jeszcze dodatkowo obciąża finansowo – mówi Justyna Socha ze STOP NOP.

Jak twierdzi, przygotowali w stowarzyszeniu zawiadomienie do prokuratury w sprawie działań posłanki. – Najpierw chcielibyśmy jednak zapytać ją, dlaczego ukryła ekspertyzę – dodaje Socha.

„Rzeczpospolita" próbowała uzyskać komentarz posłanki, ale we wtorek odmówiła ona rozmowy z nami, tłumacząc się udziałem w uroczystościach związanych z 25-leciem policyjnych związków zawodowych.

Czy w związku ze stanowiskiem prawników sejmowych grzywny nałożone na rodziców będą unieważniane? Nie wiadomo. Sprawy opinii prawnej BAS nie chce komentować warmińsko-mazurski urząd wojewódzki. – Nasz wydział prawny musi ustosunkować się do tej sprawy – poinformowała jedynie Edyta Wrotek, rzecznik wojewody. Także u wojewody podlaskiego przekazano nam, że opinię ocenią radcy prawni.

Marcin Bielesz z lubelskiego urzędu wojewódzkiego mówi, że sejmową opinię już analizuje Wydział Prawny Nadzoru i Kontroli. Na opinię trzeba poczekać do końca jego prac.

Na razie grzywny się sypią. Olsztyński sanepid do 13 października wystawił 63 postanowienia o ich nałożeniu, z czego w dziewięciu przypadkach je zapłacono, a 38 spraw przekazano do Ministerstwa Zdrowia z powodu złożonego przez rodziców zażalenia na postanowienie. – W toku jest 173 spraw dotyczących rodziców uchylających się od szczepień ochronnych – informuje Marek Behan, kierownik sekcji szczepień.

W województwie podlaskim od 1 stycznia do 15 września wydano 18 postanowień o grzywnach. Kolejne się szykują.

W Lubelskiem, w pierwszym półroczu, sanepid wystawił z upoważnienia wojewody 52 postanowienia o nałożeniu grzywny. Jak wszędzie, i tu część ukaranych (17) złożyła zażalenie, więc ich sprawy trafiły do resortu zdrowia lub sądu administracyjnego.

Powiatowe sanepidy na Lubelszczyźnie doniosły łącznie o 803 osobach, które nie dopełniły obowiązku szczepień. Dotąd wszczęto postępowanie w sprawie 134 z nich.

Na ogół wojewodowie sami, na wniosek sanepidu, nakładają kary na rodziców, którzy nie prowadzą dzieci do szczepień. Jednak w kilku regionach, m.in. podlaskim, lubelskim i warmińsko-mazurskim, podpisali umowy z sanepidem, upoważniając go do nakładania grzywien.

Teraz się okazuje, że prawdopodobnie nie mieli prawa tego robić. „Te podmioty łączy stosunek podległości" – napisała w ekspertyzie dr Zofia Snażyk z Biura Analiz Sejmowych (BAS).

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?