Monopol na ratunek hazardzistom

698 osobom postawiono w 2015 r. zarzuty za korzystanie z nielegalnych serwisów. Prawie połowa ma już wyroki.

Aktualizacja: 23.06.2016 20:56 Publikacja: 22.06.2016 19:10

Internetowe kasyno z informacjami po polsku? Często to pułapka na hazardzistę, który nie wie, że w r

Internetowe kasyno z informacjami po polsku? Często to pułapka na hazardzistę, który nie wie, że w rzeczywistości nielegalnie korzysta z zagranicznego serwisu

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz

Mieszkanka Pabianic przez cztery lata korzystała z internetowego kasyna. Wszystkie informacje na jego stronie były w języku polskim, co sugerowało, że rozrywka jest jak najbardziej legalna. W rzeczywistości był to zagraniczny serwis, a pabianiczankę ukarano 12 tys. zł grzywny.

To głośna historia z 2014 r. W ubiegłym roku podobne zdarzały się już średnio dziesięć razy dziennie. Wobec osób, które brały udział w zagranicznym hazardzie, wszczęto 3554 sprawy karno-skarbowe (rok wcześniej – 1072). W 698 z nich graczom przedstawiono zarzuty – wynika z danych Ministerstwa Finansów, które poznała „Rzeczpospolita".

Część wszczętych w ubiegłym roku postępowań znalazło już finał przed sądami – zapadło 330 wyroków skazujących. Pozostałe sprawy są w toku. Namierzeni byli karani grzywnami (od kilku do kilkunastu tysięcy złotych, ale winnym grożą nawet trzy lata więzienia).

Nowa ustawa hazardowa autorstwa Ministerstwa Finansów, której projekt trafił już do Sejmu, ma zlikwidować szarą strefę hazardową, ale też jasno precyzować co jest legalne, i dzięki temu chronić amatorów gier. – Proponujemy pakiet rozwiązań, które wykluczą sytuacje, gdy ktoś z nieświadomości czy braku wiedzy wpada w pułapkę, decydując się na grę, którą znalazł na nielegalnej stronie – mówi „Rzeczpospolitej" wiceminister finansów Wiesław Janczyk.

Obecnie nielegalny hazard w internecie jest na wyciągnięcie ręki, a zagranicznych firm, które go oferują, są setki. – Ponad 300 z nich jest kierowanych do polskich obywateli – twierdzi Zdzisław Kostrubała ze Stowarzyszenia na rzecz Likwidacji Szarej Strefy Zakładów Wzajemnych – Graj Legalnie. – Liczba wejść na te najpopularniejsze jest porównywalna z liczbą odwiedzin stron znanych stacji telewizyjnych – wskazuje.

Nielegalne gry oferują firmy bukmacherskie zarejestrowane często w rajach podatkowych (np. na Cyprze), które dzięki temu są bezkarne. Kary ponoszą za to gracze korzystający z zagranicznych serwisów.

Apele Służby Celnej, by korzystać tylko ze stron internetowych oferujących legalne gry, a więc należących do firm mających zezwolenia MF na przyjmowanie zakładów wzajemnych przez internet, najwyraźniej nie do wszystkich trafiały. Nie było także zabezpieczeń chroniących graczy przed wpadnięciem w pułapkę. Wprowadza je wspomniany projekt ustawy hazardowej.

– Chcemy dać monopol na usługę kasyna internetowego (gry w sieci) dla podmiotu publicznego, spółki należącej do Skarbu Państwa, niewykluczone, że będzie to Totalizator Sportowy. To uprości zasady dotyczące gier hazardowych w sieci i pozwoli na upowszechnienie wiedzy o tym, że dozwolone i legalne są gry oferowane przez państwowego monopolistę – mówi min. Janczyk.

Podkreśla, że podobną regulację wprowadziło wiele państw europejskich. – To najprostsza forma dostarczenia społeczeństwu wiedzy o tym, co w tej dziedzinie jest zgodne z prawem. O tym, że jeśli ktoś chciałby uczestniczyć w grze, może to robić w sposób legalny, korzystając z usług rodzimej firmy, która uczciwie płaci podatki – dodaje.

Monopol państwa nie obejmowałby zakładów wzajemnych i bukmacherskich.

Ustawa nie sprawi jednak, że znikną nielegalne strony oferowane zza granicy. Ten problem ma rozwiązać blokowanie nielegalnych serwisów. Projekt przewiduje powstanie Rejestru Niedozwolonych Stron. Zamieszczona w nim witryna ma być obowiązkowo blokowana przez dostawców internetu.

– Blokowanie nielegalnych stron i płatności nie jest polskim wynalazkiem, to rozwiązanie wprowadziło już kilkanaście krajów europejskich. Łącznie blokują one dzisiaj ok. 15 tys. nielegalnych witryn z hazardem w sieci. Niedawno przyłączyły się do nich Czechy – mówi Kostrubała.

Pomysły resortu finansów popierają oficjalnie działający operatorzy, którzy twierdzą, że dzisiaj straty ponoszą oprócz nich także Skarb Państwa, polski sport (trafia do niego część dochodów z legalnego hazardu) i samo społeczeństwo, bo nad nielegalnymi grami w sieci nie ma żadnej kontroli. Samo ministerstwo szacuje, że po wprowadzeniu nowej ustawy do budżetu państwa wpłynie w ciągu dekady 24 mld zł.

Mieszkanka Pabianic przez cztery lata korzystała z internetowego kasyna. Wszystkie informacje na jego stronie były w języku polskim, co sugerowało, że rozrywka jest jak najbardziej legalna. W rzeczywistości był to zagraniczny serwis, a pabianiczankę ukarano 12 tys. zł grzywny.

To głośna historia z 2014 r. W ubiegłym roku podobne zdarzały się już średnio dziesięć razy dziennie. Wobec osób, które brały udział w zagranicznym hazardzie, wszczęto 3554 sprawy karno-skarbowe (rok wcześniej – 1072). W 698 z nich graczom przedstawiono zarzuty – wynika z danych Ministerstwa Finansów, które poznała „Rzeczpospolita".

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany