- Przesłana groźba śmierci, uświadomiła mi, że internetowy hejt może niestety kogoś niezrównoważonego zainspirować do wymierzenia własnej źle pojętej "sprawiedliwości" i stanowi zagrożenie dla mnie i dla moich bliskich – napisał w specjalnym oświadczeniu Jarosław Szlachetka (PiS) burmistrz Myślenic.
Ukazało się ono na oficjalnej stronie miasta. - Na początku marca na skrzynkę mailową urzędu zostały wysłane pod moim adresem groźby pozbawienia życia. Osoba podpisująca się jako „ŚMIERĆ" napisała „Niebawem mnie spotkasz na drodze". Informuję Państwa, iż o sprawie zawiadomiłem policję – napisał burmistrz Myślenic.
Tłumaczy, że w kontekście wydarzeń w Gdańsku i ostatnich gróźb rozesłanych do prezydentów wielu miast Polski, tego typu pogróżki należy niestety traktować jako realne zagrożenie.
Pod koniec lutego i na początku marca do kilkunastu prezydentów miast m.in. Krakowa, Łodzi, Rzeszowa, czy Kielc oraz byłego prezydenta RP Lecha Wałęsy i kilku innych polityków trafiły przesyłki, w których znajdował się list z groźbami oraz nabój.
Nieznany nadawca postawił w piśmie ultimatum. „Zagrajmy w grę. Masz 7 dni na ogłoszenie swojej dymisji. W przeciwnym razie ostatni raz widzisz rodzinę. (...) Co wybierasz? Życie czy śmierć".