Sprawa dotyczy wczorajszych słów wiceszefa klubu PiS. - Po tym, jak oni się zachowują opiekunowie w Sejmie, jestem przekonany, że nie można dać im tej gotówki. Bo jeżeli jako żywe tarcze traktują swoje dzieci, to cóż dopiero dzieje się w domu, a mogą się zdarzyć niestety zwyrodniali rodzice. Dzieci te czasami nie mają głosu. Bo są zamknięte, bo nie chodzą do szkoły - ocenił Jacek Żalek w rozmowie z TOK FM.
Posłanka Nowoczesnej Kornelia Wróblewska poinformowała, że sprawa trafiła już do sadu. Zdaniem rodzin osób niepełnosprawnych słowa polityka były haniebne.
O pomoc prawną poprosili adwokata Jarosława Kaczyńskiego. - Pan mecenas w dniu dzisiejszym w imieniu rodziców osób niepełnosprawnych złożył w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Mokotowa prywatny akt oskarżenia, a także został złożony wniosek o uchylenie immunitetu dla posła Jacka Żalka - przekazała Wróblewska na konferencji prasowej.
We wniosku do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego napisano, że Jacek Żalek dopuścił się poniżenia rodzin osób niepełnosprawnych.