W polskim prawie spadkowym czynność mortis causa (czyli na wypadek śmierci) kojarzy się niemal wyłącznie z testamentem. Jak wiadomo, pozwala on zadysponować majątkiem „na po śmierci". To wiedzą wszyscy. Nie wszyscy już jednak zdają sobie sprawę, że cechą charakterystyczną testamentu jest jego odwołalność. Niejeden zatem potencjalny spadkobierca, który już widział siebie w roli wyłącznego beneficjenta i któremu spadkodawca okazywał (a nawet wręczył) testament, przeżyje rozczarowanie. Nierzadko przecież spadkodawca zdanie zmienił i sporządził nowy testament, zdecydowanie innej treści.