Świadek koronny i surowsze kary za grożenie świadkom mają skłonić do składania zeznań. Czy to jednak wystarczy, by zwalczyć gangi?
Chodzi o to, by świadek koronny mógl być skuteczny w „wzmocnienu procedur praworządności" i stworzeniu lepszych możliwości do osądzenia przestępców. Taki model stosuje Dania i Norwegia. Raport w tej sprawie przedstawił szefowi resortu sprawiedliwosci sędzia Sądu Najwyższego Stefan Johansson, który zawnioskował o wprowadzenie do wymiaru sprawiedliwości świadka koronnego. Polega to na tym, że osoba podejrzana o złamanie prawa przekazuje informację na temat przestępstwa popełnionego przez innych sprawców, np. członków tego samego gangu. Zeznania świadka koronnego muszą mieć "istotną" nośność w postępowaniu przygotowawczym o zbrodnie takie, jak np. zabójstwo. W zamian świadek koronny może oczekiwać niższego wymiaru kary nawet o połowę. Stopień redukcji ma zależeć od tego, czy istnieje ryzyko groźby wendety wobec świadka i czy z tego względu musi on odbyć swoją karę w jakiś szczególny sposób, by go móc chronić przed zemstą członków siatek kryminalnych.