Za prof. Ewą Łętowska powtórzę, że są znacznie lepsi ode mnie prawnicy konstytucjonaliści, aby przedstawić rozwiązania obecnego pata, w jakim znalazły się wybory Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, którego kadencja upływa 6 sierpnia 2020 r. Jako jednak prawnik niekonstytucjonalista, ale sędzia (aktualnie w stanie spoczynku), dla którego konstytucja zawsze była fundamentem stosowania prawa, wyrażę moje przemyślenia rzeczywistości. Nie widzę żadnej możliwości przeprowadzenia wyborów w wytworzonej aktualnie przez ustawodawcę sytuacji bez naruszenia samej konstytucji (już w tym procesie po wielekroć naruszanej), ale oceniam, że takie rozwiązanie byłoby najmniej dotkliwe i uwzględniałoby ducha ustawy zasadniczej.