Przeniesienie własności nośnika nie zawsze jest wprowadzeniem do obrotu

Prawnik musi wykazywać się wieloma ważnymi umiejętnościami, między innymi zdolnością do logicznego myślenia oraz konstruowania systemów, np. systemów umów.

Publikacja: 31.01.2016 11:00

Przeniesienie własności nośnika nie zawsze jest wprowadzeniem do obrotu

Foto: www.sxc.hu

Każda niemal obsługiwana produkcja wymaga bowiem skonstruowania modelu prawnego, w którym prawa wszystkich podmiotów uczestniczących w danym projekcie zostają zorganizowane w wielopoziomową układankę. Przykładowo przy produkcji fonogramu konieczne jest podpisanie umów z autorami, w których należy uwzględnić okoliczność, czy na podstawie umowy powierzenia praw są oni chronieni przez organizację zbiorowego zarządzania czy nie. Konieczne jest także nabycie praw od artystów wykonawców. A to tylko niezbędne minimum. Umowy te powinny być kompatybilne z postanowieniami umów podpisywanych z podmiotami, które będą eksploatowały nagranie, tak by nie powstało ryzyko zgłoszenia się z roszczeniami jakiegokolwiek podmiotu uczestniczącego w produkcji fonogramu.

Wykluczenie tego ryzyka jest niekiedy niezmiernie trudne ze względu na różną interpretację niektórych zagadnień. Trzeba także brać pod uwagę stanowisko organizacji zbiorowego zarządzania, które również interpretują prawo i jako bardzo silny podmiot na rynku obrotu prawami autorskimi i pokrewnymi kształtują praktykę stosowania prawa. Jeżeli zatem jakaś kwestia dodatkowo jest różnie interpretowana przez organizacje zbiorowego zarządzania, prawnik musi się bardzo natrudzić, by zapewnić swojemu klientowi bezpieczeństwo prawne. Jednym z przepisów, który wiąże się z takimi problemami, jest art. 86 ust. 3 pr. aut., który stanowi, że „w przypadku nadawania, reemitowania lub odtwarzania artystycznego wykonania za pomocą wprowadzonego do obrotu egzemplarza, artyście wykonawcy przysługuje prawo do stosownego wynagrodzenia".

Przepis ten rodzi dwa zasadnicze problemy: po pierwsze, wymaga rozstrzygnięcia zakresu pojęcia „wprowadzenie do obrotu", po drugie, niektórzy przedstawiciele doktryny (A. Parzuchowska-Janczarska) uznają, że prawo do wynagrodzenia określone w tym przepisie ma charakter niezbywalny, obowiązek jego zapłaty powstaje zatem niezależnie od treści umowy z artystą wykonawcą. Stanowisko to jest stosowane przez niektóre organizacje zbiorowego zarządzania, np. przez STOART. Pomimo prób nie uzyskałam oficjalnego stanowiska ZASP i SAWP w tej sprawie, dlatego trudno mi wskazać, czy jest to jednolita praktyka.

Wracając do pierwszego problemu, jeżeli w umowie np. z nadawcą artystycznego wykonania dojdzie do przeniesienia własności nośnika, na którym to wykonanie zostało utrwalone, trzeba rozstrzygnąć, czy owa sprzedaż nośnika stanowi o wprowadzeniu do obrotu tego egzemplarza artystycznego wykonania.

Odpowiedź twierdząca prowadziłaby do wniosku, że artyście wykonawcy należy się wynagrodzenie z tytułu nadania jego artystycznego wykonania, pobierane co do zasady przez organizacje zbiorowego zarządzania ze względu na przymus pośrednictwa określony w art. 21 ust. 1 pr. aut. Pojęcie „wprowadzenia do obrotu" zostało zdefiniowane w art. 6 ust. 1 pkt 6 pr. aut., który stanowi, że „wprowadzeniem utworu do obrotu jest publiczne udostępnienie jego oryginału albo egzemplarzy drogą przeniesienia ich własności dokonanego przez uprawnionego lub za jego zgodą". W podanym powyżej przykładzie nie ma wątpliwości, że doszło do legalnego przeniesienia własności nośnika. Zbadania wymaga, czy mieściło się ono w zakresie pojęcia „publiczne udostępnienie".

Przesłankę tę trzeba tłumaczyć w kontekście innych przepisów prawa autorskiego, w których ustawodawca odnosi się do publicznego charakteru danej czynności. Znajdziemy ją m.in. w definicji utworu rozpowszechnionego (art. 6 ust. 1 pkt 3 pr. aut.), domniemaniu autorstwa (art. 8 ust. 2 pr. aut.), katalogu pól eksploatacji (art. 50 pr. aut.), postanowieniu o prawie odstąpienia od umowy (art. 58 pr. aut.) oraz określeniu wynagrodzenia dla współtwórców i wykonawców w utworze audiowizualnym (art. 70 ust. 2 (1) pr. aut.).

Pojęcie publicznego udostępnienia obecne jest także w autorskoprawnym prawodawstwie unijnym i było przedmiotem kilku orzeczeń Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.

Jako okoliczność, która przesądza o publicznym charakterze udostępnienia utworu lub innego dobra chronionego, wskazywana jest możliwość zapoznania się z nim nieograniczonego kręgu osób.

Przykładowo: „pojęcie publiczności (...) oznacza, iż chodzi o nieokreśloną liczbę potencjalnych odbiorców, i zakłada dodatkowo dość znaczną liczbę osób" (wyrok ETS C-607/11), w kontekście udostępniania za pośrednictwem telewizorów w pokojach hotelowych „klienci takiego zakładu hotelowego stanowią nieokreśloną liczbę potencjalnych odbiorców, gdyż dostęp tych klientów do usług wspomnianego zakładu wynika co do zasady z własnego wyboru każdego z nich i jest ograniczony wyłącznie przez możliwości noclegowe danego zakładu. Chodzi zatem w tym przypadku o „ogół ludności" (wyrok ETS C-162/10).

Reasumując, przeniesienie własności nośnika, które dokonywane jest jedynie na potrzeby nadania utworu, nie stanowi jego wprowadzenia do obrotu, ponieważ nie jest publicznym udostępnianiem utworu, artystycznego wykonania lub innego dobra chronionego. Publiczny charakter ma przeniesienie własności egzemplarza, które jest oferowane nieograniczonemu kręgowi osób. Tak rozumiana jest ta przesłanka w kontekście innych przepisów prawa autorskiego oraz orzecznictwa ETS.

W kontekście wypowiedzi doktryny na temat art. 86 ust. 3 pr. aut., gdzie eksploatacja ta nazywana jest wtórnym korzystaniem z artystycznych wykonań, nie można powiedzieć, że nadanie artystycznych wykonań za pomocą egzemplarza przekazanego w celu ich nadania jest wtórną eksploatacją tych wykonań.

Myślę, że jest to dość logiczne stanowisko, zgodne z wykładnią systemową i funkcjonalną.

Autorka jest prawnikiem, dyrygentem chóralnym, wykładowcą na Uniwersytecie Muzycznym im. Fryderyka Chopina. Prowadzi blog Prawomuzyki

Każda niemal obsługiwana produkcja wymaga bowiem skonstruowania modelu prawnego, w którym prawa wszystkich podmiotów uczestniczących w danym projekcie zostają zorganizowane w wielopoziomową układankę. Przykładowo przy produkcji fonogramu konieczne jest podpisanie umów z autorami, w których należy uwzględnić okoliczność, czy na podstawie umowy powierzenia praw są oni chronieni przez organizację zbiorowego zarządzania czy nie. Konieczne jest także nabycie praw od artystów wykonawców. A to tylko niezbędne minimum. Umowy te powinny być kompatybilne z postanowieniami umów podpisywanych z podmiotami, które będą eksploatowały nagranie, tak by nie powstało ryzyko zgłoszenia się z roszczeniami jakiegokolwiek podmiotu uczestniczącego w produkcji fonogramu.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Ewa Łętowska: Złudzenie konstytucjonalisty
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Podsłuchy praworządne. Jak podsłuchuje PO, to już jest OK
Opinie Prawne
Antoni Bojańczyk: Dobra i zła polityczność sędziego
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Likwidacja CBA nie może być kolejnym nieprzemyślanym eksperymentem
Opinie Prawne
Marek Isański: Organ praworządnego państwa czy(li) oszust?